Dramat nad prestiżową dzielnicą LA

Według lokalnej straży pożarnej, samolot "Super Scooper" (Canadair CL-415) pracujący nad pożarem lasu w prestiżowej dzielnicy Palisades został zmuszony do lądowania po zderzeniu z cywilnym dronem. Przedstawiciel straży pożarnej potwierdził uszkodzenie skrzydła maszyny Quebec 1, która pozostaje uziemiona. Na szczęście piloci nie odnieśli obrażeń. Eksperci podkreślają, że tylko dzięki wyjątkowym umiejętnościom załogi udało się bezpiecznie sprowadzić maszynę na ziemię. To pierwszy tak poważny incydent z udziałem drona w historii akcji gaśniczych w tym rejonie. Strażacy przyznają, że w ostatnich latach znacząco wzrosła liczba amatorów mocnych wrażeń, którzy ignorują zakazy i próbują zrobić efektowne zdjęcia z miejsca akcji.

ikona lupy />
Samolot tego typu ucierpiał w zderzeniu z dronem / Shutterstock / Tupungato

Poważne konsekwencje nieodpowiedzialności operatora drona

Incydent spowodował czasowe wstrzymanie wszystkich lotów gaśniczych w rejonie Los Angeles. Media pokazały zdjęcia uszkodzonego samolotu (numer rejestracyjny C-GQBG) z dziurą o wymiarach 3x6 cali w przedniej części skrzydła. Federalna Administracja Lotnictwa prowadzi własne śledztwo, przypominając, że ingerencja w akcję gaśniczą na terenach publicznych jest przestępstwem federalnym. Sprawcy grozi grzywna 75 tysięcy dolarów i rok więzienia. Władze zapowiadają zaostrzenie kontroli przestrzeni powietrznej wokół obszarów objętych pożarami. Planowane jest także wprowadzenie systemu szybkiego namierzania nielegalnie operujących dronów w strefach akcji ratunkowych.

Ostrzeżenie nie tylko dla operatorów dronów w USA

Fotografowanie akcji ratowniczych z użyciem dronów bez porozumienia ze służbami jest skrajnie nieodpowiedzialne i może prowadzić do tragicznych w skutkach wypadków. Przeszkadzanie w działaniach służb ratowniczych nie tylko naraża życie ratowników, ale także może doprowadzić do rozprzestrzenienia się pożaru i zwiększenia strat. Warto zauważyć, że problem ten pojawia się także i w Polsce, gdzie pożary także są filmowane z dronów przez telewizje. Szkoda, że niektóry zapominają, że żadne zdjęcie nie jest warte narażania życia innych osób.

Sławomir Biliński