Navarro powiedział, że jego komentarze zostały "wyrwane z kontekstu", podczas gdy prezydent USA Donald Trump potwierdził na Twitterze, że umowa z Chinami pozostaje "całkowicie nienaruszona" - informuje agencja Reutera.

"Mam nadzieję, że będą przestrzegać warunków umowy" - napisał Trump na Twitterze, odnosząc się do Chińczyków.

Wcześniej w wywiadzie dla Fox News, spytany o umowę handlową z ChRL, Navarro odparł, że "to koniec". Jak tłumaczył, "punkt zwrotny" nastąpił, gdy Stany Zjednoczone dowiedziały się o rozprzestrzenianiu się koronawirusa dopiero po tym, jak chińska delegacja opuściła Waszyngton po podpisaniu I fazy umowy 15 stycznia.

Rynki finansowe były wzburzone, amerykańskie opcje typu futures początkowo traciły na wartości, a notowania walut wrażliwych na poziom ryzyka, włącznie z australijskim dolarem, spadały - zauważa Reuters.

Reklama

Od tego czasu udało im odbić po tym, jak Navarro, jeden z najbardziej otwartych krytyków Chin wśród wysokich rangą doradców Trumpa, w wydanym oświadczeniu stwierdził, że jego komentarze "zostały całkowicie wyrwane z kontekstu". "Nie miały one nic wspólnego z I fazą umowy handlowej, która nadal obowiązuje. Mówiłem po prostu o braku zaufania do Komunistycznej Partii Chin, gdy (Chińczycy) skłamali o pochodzeniu chińskiego wirusa" i doprowadzili do pandemii na świecie - powiedział.

Wojna handlowa, jaką Trump wypowiedział Chinom niemal na początku swej kadencji, sprawiła, że Pekin wprowadził cła odwetowe, które ugodziły w farmerskie stany amerykańskiego Południa i Środkowego Zachodu, gdzie Trump wygrał wybory prezydenckie w 2016 r. Chiny są najważniejszym rynkiem m.in. dla amerykańskiej wieprzowiny i soi.

Konflikt handlowy z Pekinem poważnie dał się we znaki farmerom. Spadek eksportu amerykańskich produktów rolnych do Chin był głównym powodem wzrostu zadłużenia farmerów oraz większej liczby bankructw i niewypłacalności farm. W 2018 roku administracja Trumpa przeznaczyła na pomoc dla farmerów 12 mld USD, a rok później - 28 mld USD.

15 stycznia br. USA i Chiny podpisały pierwszą część umowy handlowej, na mocy której m.in. Pekin zgodził się zwiększyć import amerykańskich towarów co najmniej o 200 mld USD w porównaniu z wartością swojego importu z USA w 2017 roku. Stany Zjednoczone w zamian przystały m.in. na niewprowadzanie niektórych zapowiadanych wcześniej odwetowych ceł. Nadal trwają negocjacje, które mają położyć kres wojnie taryfowej. (PAP)