Poniedziałkowy szczyt, przeprowadzony w formie wirtualnej, był pierwszym takim spotkaniem od 2016 r. Otwierając spotkanie, Biden podpisał pięć rozporządzeń mających rozszerzyć autonomię i prawa rdzennych plemion, m.in. zwiększyć uprawnienia władz plemiennych wobec nieindiańskich sprawców przestępstw na terytoriach należących do plemion. Zapowiedział też wprowadzenie zakazu wydawania nowych pozwoleń na wykonywanie odwiertów w poszukiwaniu złóż ropy i gazu w promieniu 10 mil (16 km) wokół Historycznego Parku Narodowego kultury Chaco w Nowym Meksyku, jednego z najstarszych i najważniejszych miejsc związanych z kulturą Indian na terenie USA.

"Te wysiłki to kwestia godności. To podstawa naszego narodu i partnerstwa, na którym został zbudowany. Na tym opiera się cały ten szczyt" - powiedział Biden.

Minister ds. zasobów wewnętrznych Deb Haaland - pierwsza w historii rdzenna Amerykanka w gabinecie prezydenta - pochwaliła decyzję prezydenta, podkreślając, że kanion Chaco "jest świętym miejscem mającym głębokie znaczenie dla rdzennych narodów". Haaland wskazała też na inne działania administracji w celu ochrony miejsc ważnych dla Indian oraz na wszczęte przez Bidena śledztwo w sprawie szkół dla indiańskich dzieci, do których przymusowo wysyłano dzieci zabierane rodzicom jeszcze do lat 60. ubiegłego stulecia.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński

Reklama