Ustawa przeszła w stanowym senacie jednogłośnie, a w izbie niższej - z zaledwie jednym głosem przeciw. Nowe prawo precyzuje, że chronione dane neuronowe są "generowane w wyniku pomiaru aktywności układu nerwowego danej osoby i mogą być przetwarzane przez urządzenie lub przy jego pomocy".

Branża neurotechnologiczna będzie się rozwijać

Prawodawcy stanowi zaznaczyli, że chociaż postęp w dziedzinie neurotechnologii jest niezwykle obiecujący, to niezbędne jest stworzenie "jasnych ram chroniących dane osobowe mieszkańców przed bezprawnym wykorzystaniem". Zdaniem autorów ustawy, wykorzystanie technologii w dziedzinie neurologii wyszło poza zastosowania medyczne. W zakresie produktów konsumenckich branża mogła do tej pory "działać bez regulacji i bez standardów ochrony danych" - podkreślił agencji Reuters senator Kevin Priola, jeden z pilotujących ustawę prawodawców.

Reklama

"Wszystko, czym jesteśmy, mieści się w naszych głowach" - powiedział dziennikowi Jared Genser z Fundacji Neurorights, grupy naukowej walczącej o etyczne wykorzystanie technologii neurologicznych. "Nie istnieje żadne większe naruszenie naszej prywatności niż potencjalna możliwość sięgnięcia do ludzkiego mózgu i rozszyfrowania tego, co myślimy i co czujemy" - dodał.

Zwolennicy ustawy obawiają się, że dzięki danym neuronowym możliwe byłoby odszyfrowania myśli i uczuć jednostki, czy poznanie intymnych szczegółów o jej zdrowiu psychicznym - np. takich, jak fakt chorowania na epilepsję czy depresję.

Eksperci twierdzą, że branża neurotechnologiczna będzie się rozwijać wraz z rosnącym zaangażowaniem w nią największych firm technologicznych, takich jak Meta, Apple i Snapchat. Uwaga opinii publicznej wzrosła zwłaszcza od czasu, gdy w styczniu założyciel Tesli Elon Musk ogłosił, że wszczepiono człowiekowi wyprodukowany przez jedną z jego firm czip, który łączy mózg z komputerem. Pacjent, twierdzi Musk, może w rezultacie sterować myszą wyłącznie za pomocą myśli.

Już teraz istnieje około 30 firm, które sprzedają pozyskane od klientów dane neuronowe - wynika z raportu, o który opierali się prawodawcy z Kolorado.