Eksportowa Pesa. Niepewność między Niemcami i Rosją
Zamówień z rynku polskiego jest jak na lekarstwo, więc Pesa ratowała się w 2016 r. wyjściem za granicę. Ale pod tym względem to też nie był łatwy czas. Oto podsumowanie działalności eksportowej polskiego lidera w produkcji taboru.
.
1
Umowa ramowa na dostawę do 470 spalinowych pociągów Link dla Deutsche Bahn za ok. 4,7 mld zł to największy kontrakt zagraniczny Pesy w historii, ale też poważne potencjalne ryzyko. Bo terminy mocno trzeszczą.
W połowie ubiegłego roku Pesa powinna dostarczyć pierwszych dziewięć pociągów przeznaczonych dla oddziału DB świadczącego usługi w ramach Związku Komunikacyjnego Renu i Menu (Rhein-Main-Verkehrsverbund). Z kolei dostawy pociągów dla regionu Sauerland zostały przesunięte na koniec 2017 r. (według pierwotnych ustaleń pojazdy już powinny wozić pasażerów). DB na razie nie sygnalizuje naliczania kar umownych, ale sytuacja jest napięta.
Media
2
Barierą dla Linków jest brak homologacji według wyśrubowanych niemieckich norm. Przedstawiciele Pesy twierdzą, że Linki w barwach DB przechodzą kolejne badania testowe – m.in. na torze w Żmigrodzie i w komorze klimatycznej w Minden. Trwa też produkcja kolejnych pojazdów. W halach konstrukcji stalowych w Bydgoszczy dominują nadwozia pojazdów dla DB.
Dodatkowo Pesa podpisała jesienią umowę z DB Systemtechnik, spółką-córką Kolei Niemieckich, w celu wsparcia procesów homologacyjnych. W Pesie trwa rekrutacja dodatkowych pracowników - z powodu niemieckiego zamówienia od marca firma potrzebować będzie ok. dwustu spawaczy.
Media
3
Barierę homologacji w Niemczech udało się pokonać przy kontrakcie na 9 spalinowych Linków dla prywatnego przewoźnika NEB. Ten zamówił je do obsługi trasy Berlin–Kostrzyń–Gorzów Wielkopolski. EBA, czyli niemiecki regulator, wydał taką zgodę w czerwcu ub. roku. Link to pierwszy w historii polskiego przemysłu pojazd kolejowy dopuszczony do ruchu w Niemczech. Niestety, ten dokument nie przekłada się automatycznie na cały rynek (DB wymaga większej liczby badań i dopuszczeni niż NEB).
NEB zamówił 9 Linków we wrześniu 2013 r. podczas targów Trako w Gdańsku. - Jesteśmy przed podpisaniem aneksu na wymianę zamówionych dwóch spośród pojazdów trzyczłonowych na cztery pojazdy dwuczłonowe. Powinno się to stać w pierwszej połowie stycznia – zapowiada Maciej Grześkowiak, rzecznik Pesy.
Media
4
Pesie udało się w ub. roku częściowo odblokować kontrakt na 120 tramwajów Foxtrot dla Moskwy. Do końca lutego 2015 r. producent dostarczył tylko 60 pojazdów. Potem kurs rubla załamał się wobec euro (kontrakt został zawarty w europejskiej walucie), a MozGorTrans, moskiewski organizator transportu, przestał płacić. Dostawy utknęły na półtora roku.
Jesienią 2016 r. MozGorTrans zdobył dodatkowe finansowanie i udało się przywrócić dostawy. Ustalenia są takie, że Rosjanie odbiorą kolejne tramwaje (i zapłacą za nie), ale kontrakt zostanie zmniejszony. - W Moskwie jest 10 kolejnych tramwajów z wznowionych dostaw. Jesteśmy gotowi jesteśmy dalej realizować ten kontrakt – podaje Pesa.
Media
5
Umowa na Fokstroty została podpisana w maju 2013 r. Jej wartość nigdy nie została ujawniona, ale w pełnej wersji, czyli za 120 sztuk, mogłaby osiągnąć równowartość 900 mln zł. Partnerem dla Pesy jest UralTransMasz (UTM), czyli producent sprzętu zbrojeniowego, który zajmuje się też wytwarzaniem pojazdów szynowych
Z tramwajami, których nie odbierze Moskwa, był poważny problem. W Polsce nie da znaleźć nabywców, bo Fokstrot zrobiony jest pod wschodni rozstaw szyn 1524 mm, podczas gdy u nas w kraju jest to 1435 mm (np. w Warszawie, Krakowie i Olsztynie) lub 1000 mm (w Bydgoszczy). Wyprodukowane pojazdy stały na placu w fabryce, a pozostałe były na różnych etapach produkcji. Aż udało się znaleźć nabywcę na Wschodzie, o czym przy następnym zdjęciu…
Wikimedia Commons
6
Stratę na rosyjskim kontrakcie udało się zmniejszyć dzięki temu, że 10 Foxtrotów o szerokim rozstawie kół, zamiast do Moskwy pojechało do Kijowa. To był kontrakt wart ok. 47 mln zł. Pesa nie musiała już uzyskiwać pozwoleń na dopuszczenie do ruchu tramwajów dla Kijowa, bo te miały już homologację rosyjską, a ta jest uznawaną na Ukrainie.
Jak podaje Pesa, sześć Foxtrotów wozi pasażerów w Kijowie, a cztery następne też są już w tym mieście. Inauguracja nastąpiła w październiku podczas parady tramwajów z udziałem mera Kijowa Witalija Kliczko. Ten ostatni nie wyklucza zwiększenia zamówienia. W podpisanym z Pesą memorandum z czerwca 2016 r. jest mowa o 50 pojazdach. Obecnie trwa przetarg na dostawę kolejnych dziesięciu.
Media
7
W ub. roku Pesa zakończyła dostawy 40 spalinowych pociągów ATR 220 dla Trenitalii. Są przeznaczone do obsługi ruchu regionalnego w Toskanii. Pod koniec 2015 r. przewoźnik wstrzymał odbiory z powodu problemów technicznych. W pociągach zawodziła sygnalizacja kabinowa, która w niedostateczny sposób komunikowała się z infrastrukturą. Następowało automatyczne zatrzymanie pociągu, a wraz z nim ruchu na całej linii. Odbiory zostały wznowione dopiero po rozwiązaniu problemów przez Pesę.
Na etapie montażu są cztery kolejne pociągi tego typu, które narodowy włoski przewoźnik zamówił w ramach opcji, czyli rozszerzenia umowy. Nazwa tego modelu to Atribo ATR 220, ale na potrzeby włoskiego rynku nazywają się Swing, czyli tak jak tramwaje Pesy.
Media
8
W 2016 r. Pesa wysłała siedem spalinowych pociągów 730M do Kolei Litewskich (Lietuvos Geležinkeliai). Składy są trzyczłonowe i rozpędzają się z pasażerami do 140 km/h. Wyglądem nawiązują nieco do pociągów Elf, czyli najlepiej sprzedającego się produktu Pesy z segmentu elektrycznego.
Składy kursują m.in. na trasie Wilno – Kłajpeda. Najszybszy czas przejazdu to 3 godziny 45 minut (pociągi zatrzymują się wtedy tylko w Szawlach). W ciągu 20 lat Koleje Litewskie zakupiły od Pesy w sumie 22 pociągi. Oprócz polskiego producenta pociągi na litewskie tory dostarczała też Skoda (np. piętrowe składy CityElefant).
Media
9
Pesa wysłała w ub. roku dla Kolei Białoruskich (BŻD) cztery składy tego samego typu co na Litwę. Także spalinowe, także trzyczłonowe, a różniące się głównie malowaniem (mniej efektownym niż dla LG).
W minionych latach polski producent dostarczył dla Białorusi trzy spalinowe składy 730M jeżdżące po niezelektryfikowanej trasie między dwoma stolicami: Mińskiem i Wilnem. Pojazdy się sprawdziły, dlatego BŻD podpisało z Pesą kolejną umowę.
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję