W raporcie znajduje się także rekomendacja, by wstrzymać pracę nad drugą fazą projektu w celu zbadania, czy lepszym rozwiązaniem nie byłaby budowa bądź ulepszenie na tych odcinkach normalnych linii kolejowych.

Zgodnie z planem linia kolei dużych prędkości - oznaczona jako HS2 - ma najpierw, do 2026 r., połączyć Londyn z Birmingham, a w drugiej fazie, do 2032-33, miałaby zostać pociągnięta dalej dwiema odnogami - do Manchesteru i Leeds. Pozwoliłoby to skrócić podróż ze stolicy do Birmingham z 1 godz. 21 minut do 52 minut, a z Londynu do Manchesteru - z 2 godz. 7 minut do 1 godz. 7 minut.

W fazie projektu ówczesny koalicyjny rząd Partii Konserwatywnej i Liberalnych Demokratów zakładał, że całość przedsięwzięcia będzie kosztowała nieco ponad 31 mld funtów, w 2017 r., gdy projekt został zaaprobowany przez parlament i ruszyła budowa, budżet ustalono na 56 mld. We wrześniu zeszłego roku rząd oceniał, że koszty budowy zamkną się w kwocie 81-88 mld. Jednak według przywoływanego przez "FT" raportu, istnieje "znaczące ryzyko", że wzrosną one do 106 mld.

Analiza, a w szczególności sugestia zbadania sensowności budowy drugiej fazy projektu, z pewnością wzmoże trwającą wciąż w Wielkiej Brytanii dyskusję na temat opłacalności budowy linii kolei dużej prędkości. Burmistrz Manchesteru Andy Burnham powiedział, że sytuacja, w której północny odcinek linii miałby być zastąpiony zwykłą linią kolejową, jest nie do przyjęcia. Z kolei lord Berkeley, wiceprzewodniczący komisji, która sporządzała raport, uważa, że mieszkańcy miast na północy Anglii zapewne woleliby, aby były one połączone tak dobrą siecią transportu publicznego, jaka jest w Londynie, od możliwości skrócenia podróży do stolicy o pół godziny.

Reklama

Ewentualna zmiana planów dotyczących północnych odnóg HS2 byłaby jednak kłopotliwa z politycznego punktu widzenia. Premier Boris Johnson po grudniowych wyborach na każdym kroku powtarza, że odpłaci się wyborcom z północy Anglii za okazane mu zaufanie, a priorytetem jego rządu jest wyrównywanie poziomu rozwoju między poszczególnymi regionami kraju - czyli w szczególności między Londynem i okolicami a przemysłowymi regionami północnej Anglii. HS2 ma być jednym ze sposobów na napędzanie ich rozwoju.

Jak do tej pory na realizację HS2 wydano 7,4 mld funtów, a bezpośrednio i pośrednio przy budowie linii zatrudnionych jest 9 tys. osób. Minister transportu Grant Shapps zapowiedział, że decyzja co do przyszłości inwestycji zapadnie w ciągu najbliższych tygodni.

>>> Polecamy: Beton czy asfalt? Wykonawcy sami wybiorą nawierzchnię. W branży zawrzało