Środki finansowe, sięgające 10 mld funtów, zostaną udostępnione wcześniej, niż rząd zakładał pierwotnie.

"Chcę wykazać, że dzięki inwestycjom i robotom publicznym w następnym okresie da się stworzyć ok. 100 tys. dodatkowych miejsc pracy poprzez program inwestycji kapitałowych w szkołach, szpitalach, prac na rzecz środowiska, w infrastrukturze i transporcie" - powiedział Brown ukazującemu się w niedzielę "Observerowi".

"Nie będziemy stać z założonymi rękoma, gdy ludzie borykają się z trudnościami" - zapewnił.

"Poprawa jakości środowiska naturalnego jest elementem przezwyciężenia recesji" - dodał. Wśród inwestycji generujących nowe miejsca pracy wskazał samochód elektryczny, energię wodną i wiatrową.

Reklama

30 tys. miejsc pracy ma powstać przy remontach szkół i rozbudowie ich zaplecza, na czym skorzystają małe, prywatne firmy odczuwające załamanie sektora budowlanego.

Rozszerzony zostanie też program przysposobienia do zawodu młodzieży wchodzącej na rynek pracy.

Brown twierdzi, że jego program obliczony jest na większą skalę niż wielomiliardowy plan prezydenta-elekta USA Baracka Obamy znany jako "Green New Deal", ale nie podał, jakie będą jego źródła finansowania w okresie, gdy spadają przychody z podatków, a dług publiczny rośnie.

Brytyjski premier na obecnym etapie nie ma planów dalszych działań ratunkowych wobec sektora bankowego, ale zastanawia się nad sposobami pobudzenia podaży bankowych pożyczek dla biznesu i ludności.

W najbliższym tygodniu zamierza odwiedzić niektóre ośrodki przemysłowe w ramach przygotowań do trójstronnego spotkania rządu, pracodawców i związków zawodowych (tzw. jobs summit).

Liczba bezrobotnych w W. Brytanii przekroczyła 1,8 mln osób, a prognozy dla rynku pracy są pesymistyczne.