List intencyjny podpisali prezydent Torunia Michał Zaleski oraz wiceprezes ds. operacyjnych Energa SA Alicja Klimiuk.

"Toruń stawia na elektromobilność. Jesteśmy szczęśliwi, że naszym partnerem w tym zakresie jest spółka Energa, która jest operatorem energii elektrycznej w naszym mieście. Dzięki temu możemy myśleć o szybkim powstaniu punktów ładowania energii elektrycznej w różnych lokalizacjach w Toruniu" - powiedział Zaleski.

Wstępne koncepcje zakładają wybudowanie ok. 100 takich punktów. Możliwe jest także zlokalizowanie jednego z nich w sąsiedztwie autostrady A1, łączącej Toruń z Gdańskiem oraz Łodzią.

"Później będziemy oczywiście analizowali ich liczbę oraz wykorzystanie, gdyż może się okazać, że nowe technologie rozwijają się szybciej niż przewidzieliśmy i będzie ich potrzebnych dwieście lub więcej. Bardzo mocno stawiamy na zmiany w transporcie publicznym. Pierwsze autobusy z napędem elektrycznym powinny pojawić się na ulicach Torunia już w przyszłym roku" - dodał włodarz miasta.

Reklama

Także wśród samochodów wykorzystywanych przez miejskie służby bądź magistrat mają się znaleźć zasilane energią elektryczną.

"To proces wieloletnich, ale nieuchronnych zmian. Musimy chronić wartość nadrzędną, którą jest w Toruniu środowisko oraz zabytkowy, wpisany na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO, zespół staromiejski. Dlatego tak ważna jest dla nas elektromobilność" - uzupełnił Zaleski.

Wiceprezes Energi wskazała, że nie ma przeszkód, żeby kilka tygodni po podpisaniu listu intencyjnego pojawiły się pierwsze umowy pomiędzy spółką a Toruniem. Ich szczegółowy zakres uzależniła od przeprowadzanych zmian ustawowych w tym zakresie.

"Nie jest tak, że czekamy na te zmiany, tylko prowadzimy swoje działania równolegle. Dziękujemy miastu za zaufanie i wybranie nas, jako partnera w tym procesie" - powiedziała Klimiuk. (PAP)