“Kraje, które chcą dalszego cięcia wydobycia uważają, że na świecie nie będzie to nawet zauważone. Oni chcą, aby Arabia Saudyjska ograniczyła wydobycie, co ma podnieść cenę surowca" - dodał.

OPEC, który ma 40 proc. światowych rezerw ropy, zgodził się w ubiegłym roku na ograniczenie wydobycia o 4,2 mln baryłek dziennie. "Na następnym spotkaniu, Arabia Saudyjska będzie pod presją OPEC i Stanów Zjednoczonych" - podkreślił Ahmad Zaki Yamani.

Były minister ds. ropy ma nadzieję, że Arabia nie zgodzi się na redukcję z powodu spadających dochodów ze sprzedaży ropy. Jego zdaniem Arabia straciła kontrolę na cenami ropy naftowej, a decydującym czynnikiem wpływającym na cenę tego srowca będzie spowolnienie gospodarcze na świecie.