Dubai World, jeden z trzech największych holdingów gospodarczych emiratu, zakomunikował 25 listopada zeszłego roku, że zawiesza spłatę zadłużenia do co najmniej 30 maja. Oświadczenie pociągnęło za sobą gigantyczne spadki na światowych giełdach, głownie rynkach wschodzących oraz drastyczny wzrost kosztów ubezpieczenia na wypadek bankructwa emiratu.

Katastrofie finansowej zapobiegła pożyczka w wysokości 20 mld dolarów, udzielona Dubajowi przez rząd sąsiedniego emiratu Abu Dhabi, bank centralny Zjednoczonych Emiratów Arabskich i dwa banki komercyjne.
“To z pewnością pozytywna wiadomość zarówno dla rynku długu, jak i rynku kapitałowego, zwłaszcza, że w dyskusjach są zaangażowane Abu Dhabi i bank centralny ZEA” – twierdzi Nish Popat z ING Investment Management Dubai.

CZYTAJ TAKŻE: Dubai World Story

Na terenie Abu Dhabi znajduje się 8 proc. światowych zasobów ropy naftowej, której Dubaj w ogóle nie posiada. Państwowy fundusz inwestycyjnego tego emiratu jest największy na świecie, a jego aktywa przekraczają 600 mld dolarów.

Reklama

Nie podjęto jeszcze żadnych decyzji, która z opcji restrukturyzacji zostanie wybrana, ani też w sprawie ewentualnej sprzedaży aktywów dłużnika. 14 lutego arabska edycja Dow Jones podała, że Dubai World zaoferuje kredytodawcom 60 centów za każdego dolara w ciągu siedmiu lat. Rzecznika emiratu tego samego dnia zaprzeczyła, jakoby rząd lub Dubai World wystąpiły z taką propozycją.

CZYTAJ TAKŻE: Emirat przez dłuższy czas będzie drogo za to płacił

Rząd Dubaju, do którego należą holdingi, jeszcze 30 listopada oświadczył, że nie gwarantuje długów Dubai World i to kredytodawcy muszą dopomóc w restrukturyzacji zadłużenia firmy.

ikona lupy />
Budynki na wyspie w kształcie palmy w Dubaju / Bloomberg