KATARZYNA PRZYBYŁA
Czy polskie firmy są konkurencyjne na rynku ekoinnowacji?
RAFAŁ SERAFIN
Nasze przedsiębiorstwa nie mają się czego wstydzić. Wdrażane przez nie rozwiązania są pomysłowe i – co ważne – proste do powielenia. Pomysły proponowane przez firmy z państw starej Unii często są drogie, co ogranicza możliwości ich szerokiego wdrażania. Wygrywamy tym, że polskie rozwiązania są tańsze.
Reklama
Doskonałym przykładem są propozycje tegorocznych polskich kandydatów do Europejskiej Nagrody „Biznes dla Środowiska”, np. napełniacz worków przeciwpowodziowych Trrio, czy też innowacyjna lampa uliczna Led Cleveo. Prosta konstrukcja oraz niska cena urządzenia Trrio dają szansę szybkiego zastosowania nawet w najbiedniejszych zakątkach świata. Z kolei stosowanie ulicznego oświetlenia diodowego to nie tylko kwestia ekologii, ale również korzyści płynących z obniżenia rachunków nawet o 50 proc.
W europejskim konkursie „Biznes dla Środowiska” polskie firmy nie odniosły jednak dotąd sukcesów. Co daje udział w takiej rywalizacji? Może nie przynosi wymiernych korzyści?
Wydaje mi się, że technologie zaproponowane przez polskie firmy nie wpisały się w trend, na który Unia Europejska kładzie ogromny nacisk w ostatnich latach, a więc odnawialne źródła energii, efektywność energetyczna, ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Głównym powodem, dla którego nie zdobyliśmy unijnej nagrody, jest fakt, że zgłoszone technologie można było zastosować lokalnie, a jednym z ważnych kryteriów konkursu jest możliwość powielenia pomysłów.
Udział w konkursie to jednak możliwość wykorzystania działań proekologicznych firmy i uczynienia z nich jednego z głównych atutów na rynku unijnym. To także korzyści związane z pozyskaniem międzynarodowych partnerów, zwiększenie rozpoznawalności firmy i zaufania do marki, możliwość wejścia na nowe rynki.
Laureaci Europejskich Nagród są promowani przez Komisję Europejską w materiałach na temat konkursu i na targach Green Week w Brukseli.
Czy zwycięzcy poprzednich edycji osiągnęli międzynarodowy sukces?
Jednym z laureatów europejskich nagród z ostatniej edycji jest austriacka firma Ertex Solar, produkująca wysokiej jakości ogniwa fotowoltaiczne. Ich ogromną zaletą jest szerokie zastosowanie. Ogniwami można pokrywać całe fasady budynków. Dzięki temu można zrezygnować z innych materiałów, mniej energii zużywa się też na klimatyzację budynku, a wyprodukowana energia jest wykorzystywana na miejscu. Szacuje się, że dzięki użyciu tej technologii można pokryć 30 proc. zapotrzebowania na energię w Austrii. Co ważne, produkt już jest w komercyjnym użyciu.
ikona lupy />
Rafał Serafin / DGP