- To jest postępowanie transgraniczne, dlatego Rosjanie przesłali nam to zapytanie. Dyrektor naszego ośrodka rozpatrzył je i uznał, że czujemy się stroną w tej sprawie, więc powinniśmy uczestniczyć w postępowaniu środowiskowym, jakie toczy się w Rosji - powiedziała "ND" Małgorzata Wnuk, rzecznik RDOŚ w Białymstoku.

- Teraz Rosjanie będą musieli nas informować o każdym kroku podjętym w związku z budową u siebie elektrowni atomowej, a my będziemy im przesyłać nasze uwagi i wnioski.