Saudyjczycy przewodzili sojuszowi OPEC+ w ograniczaniu wydobycia. Grupa producentów ropy zdecydowała się na cięcie wydobycia, w celu przeciwdziałania światowej nadwyżce podaży i podniesienia ceny. W ramach tych ustaleń od lipca ubiegłego roku Arabia Saudyjska obniżała wydobycie o 1 milion baryłek dziennie, co pomogło ożywić rynek, jednak mniejsze wydobycie odbija się na dochodach Saudyjczyków.

Według regionalnych prognoz gospodarczych MFW, aby zrównoważyć swój budżet Riyad będzie potrzebował wzrostu ceny surowca. Przy założeniach, że w tym roku wydobycie ropy utrzyma się na stałym poziomie blisko 9,3 miliona baryłek dziennie, średnia ceny ropy powinna kształtować się na poziomie 96,20 dolarów za baryłkę, podał w czwartek fundusz z siedzibą w Waszyngtonie.

W porównaniu z poprzednią prognozą z października ubiegłego roku, gdy MFW przewidywał wydobycie Arabii Saudyjskiej na poziomie 10 milionów baryłek dziennie, oznacza to wzrost ceny baryłki ropy o 21 proc. Szacowana cena jest także znacznie wyższa niż obecne notowania międzynarodowych referencyjnych kontraktów terminowych Brent, których cena wynosi blisko 89 dolarów za baryłkę.

ikona lupy />
Lider OPEC+ potrzebuje wyższej ceny ropy. Saudyjczycy potrzebują co najmniej 96,20 dolarów za baryłkę / Bloomberg
Reklama

Gigantyczne wydatki

„Państwo Saudyjskie może potrzebować w tym roku ceny ropy bliżej 108 dolarów za baryłkę, aby sfinansować swoje wydatki, po uwzględnieniu krajowych inwestycji państwowego funduszu majątkowego” – uważa Ziad Daoud, główny ekonomista ds. rynków wschodzących w Bloomberg Economics.

Królestwo potrzebuje znacznych dochodów, aby sfinansować ambitne plany księcia koronnego Mohammeda bin Salmana, które obejmują wydawanie setek miliardów dolarów, od futurystycznych miast takich jak Neom po sprowadzenie czołowych zawodników sportowych.

Aby wypełnić pewne luki, rząd uciekł się do zadłużenia, sprzedając w styczniu obligacje o wartości 12 miliardów dolarów, co stanowi ponad połowę deficytu budżetowego przewidywanego na ten rok.