Na razie - zapewnił Hahn - nie ma ryzyka utraty środków z budżetu 2007-13, ale w statystykach Komisji Europejskiej Polska wypada znacznie poniżej unijnej średniej. Według przedstawionych danych z września ubiegłego roku, Polska zakontraktowała projekty o wartości zaledwie 19,5 proc dostępnej puli funduszy, podczas gdy unijna średnia to 27 proc.

Towarzyszący Hahnowi na konferencji prasowej ekspert z dyrekcji ds. polityki regionalnej Komisji Europejskiej zapewnił, że według najnowszych danych z końca marca Polska zdecydowanie nadrobiła zaległości i zakontraktowała projekty już na 32 proc. dostępnej puli.

"Wolałbym widzieć szklankę w połowie pełną niż w połowie pustą. Ale Polska wciąż ma czas, choć nie tak wiele, na wykorzystanie funduszy i jestem pewien, że polska administracja jest dobrze przygotowana, by wykorzystać te środki" - powiedział Hahn. Zwrócił uwagę na potrzebę przyspieszenia, jeżeli chodzi o wykorzystanie funduszy na projekty dotyczące kolei, energetyki i technologii cyfrowych.

Polska jest największym beneficjentem polityki spójności UE. Na lata 2007-20013 dla Polski przewidziano 67,4 mld euro.

Reklama