Źródeł dzisiejszego umocnienia złotego należy doszukiwać się w popycie ze strony inwestorów zagranicznych, dla których kluczowym czynnikiem są dobre wyniki polskiej gospodarki oraz perspektywa rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. O ile ten pierwszy argument nie podlega dyskusji, to kwestia stóp procentowych wciąż stoi pod pewnym znakiem zapytania. Wprawdzie, zestawiając ostatnie wypowiedzi członków Rady, można wskazać większość zdolną przegłosować zaostrzenie polityki pieniężnej na listopadowym posiedzeniu. Nie ma jednak pewności, czy w obawie przed aprecjacją złotego, część z nich nie wstrzyma się jeszcze z decyzją.

Istotnego wpływu na środowe notowania złotego nie miały natomiast opublikowane przez GUS i NBP dane. Inwestorzy zignorowali zarówno raport o bilansie handlu zagranicznego w okresie styczeń-wrzesień 2010, jak i raport o bilansie płatniczym we wrześniu.

Czwartek jest dniem wolnym w Polsce (Święto Niepodległości) i rodzimy rynek walutowy nie pracuje. W związku z tym handel na złotym będzie mocno ograniczony. Potencjalne zmiany nie będą więc miały większej wartości prognostycznej. W piątek ponownie złoty będzie na łasce inwestorów zagranicznych. Wpływ ten będzie moderowany przez zmiany notowań EUR/USD oraz nastroje na rynkach globalnych. Bez wpływu pozostaną zaś publikowane przez NBP dane o podaży pieniądza.

Reklama