Euro w dalszym ciągu nie może wybić się w górę z powodu europejskich kłopotów natury dłużnej. Agencja Fitch, po niedawnym obniżeniu ratingu Grecji, teraz bliżej przygląda się niektórym tamtejszym bankom. Na rynku słychać również pogłoski o tym, że nawet gotowość Chin do wykupienia portugalskiego długu o wartości 4-5 mld euro nie była w stanie pomóc europejskiej walucie.

Funt brytyjski również nie idzie w górę, pomimo publikacji protokołu z posiedzenia Banku Anglii, z którego wynika, że Komitet Polityki Pieniężnej mówi o zwrocie ku wyższej inflacji. Lekka korekta w dół PKB za 3 kwartał potwierdziła, że funt brytyjski utrzyma się na kursie spadkowym do końca sesji. Frank szwajcarski nadal cieszy się reputacją bezpiecznej przystani – cross EURCHF osiągnął najniższy poziom w historii. Dolar kanadyjski odrobił nieco strat po ostatnich spadkach dzięki cenom ropy naftowej zbliżającym się do $91 za baryłkę. Ten stan rzeczy utrzymywał się jednak tylko do czasu publikacji ostrożnej prognozy dotyczącej kanadyjskiego wzrostu gospodarczego.

Opublikowane wczoraj dane amerykańskie wypadły średnio – dynamika sprzedaży domów na rynku wtórnym lekko poszła w górę w porównaniu z miesiącem poprzednim (wzrost o 5,6% m/m z -2,2%, lecz poniżej prognozowanych 7,1%). Z drugiej strony korekta w górę PKB za 3 kwartał wypadła poniżej oczekiwań (wzrost jedynie o 2,6% kw/kw wobec oczekiwanych 2,8% i poprzednich 2,5%). Niemniej jednak giełda na Wall Street zanotowała dalsze wzrosty, a S&P i Nasdaq znów osiągnęły najwyższe poziomy w historii.

W Azji z uwagi na japońskie święto nic właściwie się dziś nie działo. Na początku sesji bardzo rozczarował nowozelandzki PKB za 3 kwartał (-0,2% kw/kw i skorygowany w dół do 0,1% wynik za drugi kwartał), w rezultacie czego dolar nowozelandzki dołował, lecz do południa straty te zostały odrobione.

Reklama

W Europie również będzie dzisiaj cicho, gdyż w większości krajów jest to ostatni dzień giełdowy tego tygodnia. Jedyne publikacje to brytyjski indeks sektora usługowego oraz poziom kredytów hipotecznych wg BBA. Sesja północnoamerykańska to z kolei kanadyjskie PKB za październik, zamówienia na dobra trwałe w USA, zarobki/wydatki osobiste oraz dynamika sprzedaży nowych domów w listopadzie, tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych i na koniec ostateczny wynik grudniowego wskaźnika zaufania Uniwersytetu Michigan.