Indeksy na GPW wystrzeliły w górę i przyćmiły europejskie giełdy

WIG20 na zamknięciu sesji w środę wzrósł o 1,52 proc. i wyniósł 2928,19 pkt. WIG podniósł się o 1,28 proc. i wyniósł 50329,73 pkt, mWIG40 zyskał 1,09 proc. i wyniósł 2974,94 pkt, a sWIG80 wzrósł 0,42 proc. do 12906,39 pkt.

Na rynku notowań ciągłych wzrósł kurs 184 spółek, 154 spadł, a 51 się nie zmienił. Akcjami 5 spółek nie handlowano. Obroty wzrosły o 36,2 proc. i wyniosły 1 mld 375 mln zł.

"Początek środowej sesji w Warszawie nie zapowiadał większych emocji, a indeks największych spółek zyskiwał na otwarciu 0,4 proc. W ciągu dwóch pierwszych godzin handlu nie wykazywał chęci do większych zmian, jednak byki korciło, by przetestować poziom 2900 punktów. Początkowo próby były nieśmiałe, jednak w południe rynek doznał wyraźnego przyspieszenia" - powiedział analityk Open Finance Roman Przasnyski.

Jak podkreśla Łukasz Wróbel, analityk Noble Securities, w przeciwieństwie do amerykańskiej giełdy ostatnie wzrosty na GPW odbywały się przy rosnących obrotach. "W środę największym stopniu przyczyniły się do tego spółki z branży finansowej i surowcowej. Najmocniej spośród dużych spółek podrożały w środę akcje Lotosu i Telekomunikacji Polskiej (o ponad 4 proc.)" - mówi Wróbel.

Na pozostałych parkietach w Europie również dominował dziś zielony kolor, wzrosty były jednak znacznie mniejsze, niż na warszawskiej giełdzie. Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji wzrósł o 0,57 proc. do 6.041,13 pkt, francuski CAC 40 wzrósł o 0,16 proc. do 4.048,16 pkt, a niemiecki DAX wzrósł o 0,55 proc. i wyniósł 7 215,11 pkt.

"Z o wiele większą dynamiką zmian mieliśmy do czynienia w Budapeszcie, Atenach oraz Stambule i Madrycie" - zauważa Roman Przasnyski z Open Finance. Węgierski BUX zyskał dziś aż 3,15 proc.