Klienci banków w Grecji, Portugalii i Hiszpanii zaczną wycofywać swoje pieniądze z depozytów w ciągu najbliższych miesięcy.

„Podobnie jak Łotysze oblegali bank ATM w ten weekend, tak w nadchodzących miesiącach zachowają się właściciele depozytów w całej peryferyjnej Europie”, napisał w liście inwestorskim Kyle Bass, który zarządza funduszem Hayman Capital Management LP. „Depozyty kurczą się teraz w przyspieszającym tempie. Zaskakujące jest to, że nie wydarzyło się to wcześniej.”

W Grecji, depozyty bankowe firm i gospodarstw domowych spadły o 26 proc. w ciągu ostatnich dwóch lat do 176 mld euro, przy czym w październiku kurczyły się najbardziej od czasu, gdy kraj przystąpił do euro - podaje bank Grecji. Na depozytach typu overnight (depozytach nocnych) dla instytucji finansowych ze strefy euro znajdowało się 2,24 bln euro pod koniec września. Kwota ta jeszcze w czerwcu sięgała 2,26 bln, według danych Bloomberga.

Łotysze wycofali ponad 54 mln USD z lokalnego banku Swedbank AB przez bankomaty 11 i 12 grudnia. Wcześniej pojawiły się spekulacje o tym, że klienci nie będą mieć dostępu do swoich funduszy. „Plotki były rozpowszechnione celowo, aby doprowadzić do destabilizacji sytuacji na Łotwie”, premier Valdis Dombrovskis powiedział dla lokalnych mediów. W ciągu jednego dnia klienci wycofali około 1,5 proc. całkowitej kwoty depozytów, ogłosił Swedbank w komunikacie.

Reklama

Szczyt Unii Europejskiej 9 grudnia był już 15 zorganizowanym w ciągu 23 miesięcy. Przywódcy próbują powstrzymać kryzys, który uderzył w rynek obligacji i zagraża przetrwaniu wspólnej waluty 17 krajów.

>>> Czytaj też: Standard & Poor's obniżył rating 37 największych światowych banków

5 grudnia agencja S&P umieściła rating 15 krajów strefy euro na liście obserwacyjnej z perspektywą negatywną, w tym ratingi krajów AAA. Z kolei Moody’s ogłosiła 12 grudnia, że prześwietli ratingi wszystkich krajów unijnych w pierwszym kwartale 2012 roku, ponieważ szczyt nie zaowocował żadnymi konkretnymi decyzjami politycznymi.

>>> Czytaj też: Moody's tnie ratingi trzech największych francuskich banków

„Politycy europejscy generują porażkę za porażką w dążeniu do zmniejszenia kosztów pożyczania, zwiększenia kontroli wydatków i redukcji deficytów , tym samym są co raz bliżej tego, co rynki nazywają załamaniem systemu fiskalnego. Dane pokazują, że obywatele większości zagrożonych krajów tracą wiarę w europejski sen”, stwierdził Bass.

Według niego pewność i zaufanie w gospodarkę regionu zostały utracone. Bass wielokrotnie powtórzył, że „pojedyncze bankructwa są nieuchronne”.

Bass odmówił Bloombergowi komentarza na temat listu opublikowanego w środę.