Posiadacze obligacji poważnie doświadczeni przez osłabiająca się złotówkę ryzykują dalsze straty, ponieważ pogłębiający się kryzys w strefie euro obniży kurs polskiej waluty do poziomu najniższego do trzech lat - przewiduje Barclays Capital.

Brytyjski bank odznaczający się najtrafniejszymi prognozami kursów na parze walutowej euro-złoty w okresie ostatnich 6 kwartałów przewiduje, że złoty osłabi się do końca marca o 6,7 proc. - do poziomu 4,70 zł/euro. Oznaczałoby to najwyższy kurs euro od końca marca 2009 r.

>>> Czytaj też: Inwestorzy nie zawiedli Polski. Popyt na obligacje wzmocnił złotego

Barclays przewiduje, że złotówka w drugiej połowie roku odrobi część strat umacniając się do 4,35 za euro. Wells Fargo, które zajęło drugie miejsce w rankingu Bloomberga pod względem trafności prognoz kursu złotego, przewiduje, że złoty osiągnie poziom 4,15 do końca 2012 r. Z kolei trzeci w rankingu najtrafniejszych wyroczni X-Trade Brokers Dom Maklerski SA przewiduje kurs euro na koniec roku na poziomie 4,19 zł.

Reklama

>>> Czytaj też: Indeks Big Maca: Złoty jest niedowartościowany względem dolara o 43 proc.

„Po zakończeniu pierwszego kwartału, perspektywy dla złotego znacznie się poprawią” – powiedział Nick Bennenbroek z Wells Fargo & Co. „Złoty będzie się umacniał” ponieważ gospodarka jest „solidnie rozpędzona”.

W ciągu ostatniego pół roku polskie obligacje w przeliczeniu na euro przyniosły 6,4 proc. straty, ponieważ złotówka straciła w tym czasie 9 proc. wobec unijnej waluty. Bardziej osłabił się tylko węgierski forint, wynika z danych JPMorgan Chase & Co. i Bloomberga.

>>> Czytaj też: Złotówka jest najsłabszą walutą w UE

Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów Polska chce pozyskać w tym roku rekordową kwotę ze sprzedaży obligacji, licząc zwłaszcza na zagranicznych inwestorów, w których rękach znajduje się ok. 30 proc. obligacji na rynku. Udział ten systematycznie powiększa się od poziomu 18 proc. przed upadkiem banku Lehman Brothers w 2008 r. Niestety Polska jest bardzo narażona na silną konkurencję ze strony państw strefy euro walczących o inwestorów na rynku obligacji wartym 865 miliardów euro.

Spready na 10-letnie obligacje w stosunku do niemieckich bundów spadły dziś rano o cztery punkty bazowe do 401, a złoty o godz. 10.20 umocnił się względem euro o 0,1 proc. do 4,4067.

>>> Zobacz też: Pozycja Francji słabnie. Polski rośnie. Co zrobią Niemcy?

Koszt ubezpieczenia od niewypłacalności polskich obligacji w CDS wzrósł 13 stycznia do poziomu 284 punktów bazowych , według danych CMA. Polskie swapy kosztują dziś o 67 pkt. bazowych mniej niż średnia dla państw Europy Środkowej i Wschodniej, Afryki i Bliskiego Wschodu. Rok temu wartość ta wynosiła 52 punkty.

Ze światowego rynku obligacji gospodarek wschodzących pomiędzy 1 grudnia 2011 a 11 stycznia 2012 odpłynęło 1,17 miliarda dolarów. Rok temu w tym samym czasie obserwowano napływ kapitału o wartości 1,64 miliarda dolarów, wynika z danych EPFR Globar. Różnica w rentowności polskich i niemieckich obligacji powiększyła się w tym czasie o 23 punkty bazowe.

„Ponieważ poziom globalnej niepewności co do obligacji państwowych pozostanie na wysokim poziomie inwestorzy będą wyczuleni na punkcie odpowiedniej premii za ryzyko związane z posiadaniem polskich papierów dłużnych” – twierdzi Lee Hardman z Bank of Tokyo-Mitsubishi UFJ Ltd. z Londynu, który zajął piąte miejsce w rankingu trafności przewidywań. „Spodziewamy się, że złotówka pozostanie pod presją w pierwszej połowie roku” – dodaje .

ikona lupy />
Logo banku Barclays PLC., fot. Simon Dawson/Bloomberg / Bloomberg / Simon Dawson