Spowolnienie inflacji w marcu było kontynuowane - i to w nieco większym stopniu niż oczekiwano (inflacja wyniosła 1,0 proc. r/r wobec prognozowanych 1,1 proc.). Kolejne miesiące przyniosą jeszcze niższy wskaźnik. Według ekonomistów, czeka nas kilka miesięcy inflacji poniżej 1,0 proc. r/r, zaś powrót do wyższej inflacji nastąpi (stopniowo) w II półroczu br., choć naprawdę widoczny będzie dopiero w 2014 r.

Dzisiejszy odczyt jest najniższy od czerwca 2006 roku. Co więcej analitycy zgadzają się, że już w kwietniu inflacja wyniesie poniżej 1,0 proc. - może spaść nawet do 0,7 proc. r/r.

Taka dynamika inflacji w sposób nieunikniony wywołuje wzrost oczekiwań co do możliwości dalszych obniżek stóp procentowych, choć większość ekonomistów wydaje się (przynajmniej na razie) w to nie wierzyć.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze cytaty z wypowiedzi ekonomistów:

Reklama

"Podstawową przyczyną spadku inflacji była wyraźnie niższa dynamika cen żywności, która obniżyła się z 2,5 proc. rdr w lutym do 1,5 proc. rdr w marcu" - główny ekonomista Banku BGK Tomasz Kaczor.

"Oceniamy, że inflacja będzie spadała w najbliższych miesiącach i w czerwcu osiągnie tegoroczne minimum na poziomie 0,6 proc. r/r. Prognozujemy wzrost inflacji w drugim półroczu, związany głównie z rosnącą dynamiką cen żywności" - analityk Banku Pekao Wojciech Matysiak

"Spadek inflacji w najbliższych miesiącach nie musi być wystarczającym argumentem dla RPP o obniżce kosztu pieniądza. Ultra niska inflacja powinna być przejściowa, a inflacja w latach 2014-2015 powinna być nieco wyższa niż zakładano w marcowej projekcji NBP" - ekonomiści Banku Millennium

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Spadek inflacji był kontynuowany w marcu. Za spadek CPI odpowiadały m.in. niższe niż zakładaliśmy w naszej prognozie ceny żywności oraz kontynuacja obniżek cen w kategorii łączność. W przeciwnym kierunku oddziaływały silniejsze niż zakładaliśmy wzrosty cen paliw. Dane potwierdziły, że rok 2013 będzie okresem ograniczonej presji inflacyjnej, na co wpływ mają słaby popyt wewnętrzny i brak presji płacowej w gospodarce. Spodziewane odbicie gospodarcze w drugiej połowie roku powinno doprowadzić do nieznacznego wzrostu wskaźnika CPI, jednak nadal będzie on znajdował się wyraźnie poniżej celu inflacyjnego (2,5 proc.). Wydaje się, że dzisiejszy odczyt inflacji CPI przybliża nas do scenariusza, który nakreślił M. Belka na ostatniej konferencji prasowej tj. niskiej inflacji w najbliższych miesiącach. Utrzymywanie się inflacji poniżej 1% mogłoby stać się czynnikiem zachęcającym część członków Rady do obniżek stóp procentowych. Dane makro wskazujące na realizację słabszego niż założono w marcowej projekcji scenariusza makroekonomicznego będą prowadzić do nasilania się dyskusji o kontynuacji cyklu łagodzenia polityki pieniężnej. W naszej ocenie, kumulacja tych dyskusji będzie miała miejsce na lipcowym posiedzeniu Rady, kiedy zostanie opublikowana kolejna projekcji inflacji, jednak w Radzie nie znajdzie się większość skłonna poprzeć kolejną obniżkę. W związku z tym oczekujemy zakończenia cyklu łagodzenia polityki pieniężnej przy stopie referencyjnej na poziomie 3,25%" - starszy ekonomista Banku Pocztowego Piotr Łysienia

"Podstawową przyczyną spadku inflacji była wyraźnie niższa dynamika cen żywności, która obniżyła się z 2,5 proc. rdr w lutym do 1,5 proc. rdr w marcu. Gdyby ceny żywności zmieniały się w tempie (rdr) sprzed miesiąca, mielibyśmy do czynienia z inflacją wyższą o 0,24 pp. Ponadto duży spadek inflacji odnotowano w dziale łączność. Analizując dostępne szczegóły struktury zmian inflacji, można powiedzieć, że duży spadek wskaźnika mówi tylko część prawdy o procesach inflacyjnych. W kilku kategoriach odnotowano nieznaczne zwiększenie inflacji (miesiąc temu tylko w dwóch). Szacujemy na podstawie opublikowanych dziś danych, że inflacja bazowa netto pozostała niezmieniona na poziomie 1,1 proc. rdr lub obniżyła się do 1,0 proc. rdr. Pokazuje to, że spadek inflacji w marcu nie był kierowany czynnikami popytowymi, a więc najistotniejszymi w kontekście polityki monetarnej. Niezależnie od przyczyn, tak znaczny spadek inflacji zwiększy nacisk rynków na RPP, by powrócić do obniżek stóp w kolejnych miesiącach. Jednak w dzisiejszych danych o inflacji zarówno zwolennicy cięć jak i ich przeciwnicy znajdą coś dla siebie. Ci pierwsi dostrzegą duży spadek inflacji, ci drudzy stabilizacje inflacji bazowej pokazującą, że presja popytowa w gospodarce się nie zmienia. Nie zmieniamy naszej opinii, że do dalszego cięcia stóp nie dojdzie, a dla decyzji kluczowe będą dane z gospodarki na przełomie półroczy" - główny ekonomista Banku BGK Tomasz Kaczor

"Oceniamy, że inflacja będzie spadała w najbliższych miesiącach i w czerwcu osiągnie tegoroczne minimum na poziomie 0,6 proc. r/r. Prognozujemy wzrost inflacji w drugim półroczu, związany głównie z rosnącą dynamiką cen żywności. Spodziewamy się jednak, że do końca roku inflacja pozostanie poniżej dolnego ograniczenia dopuszczalnego przedziału odchyleń od celu inflacyjnego, które wynosi 1,5 proc. Dane o inflacji były nieco wyższe od naszej prognozy. Nie ma zatem podstaw do zmiany naszego dotychczasowego scenariusza bazowego, w którym zakładamy, że Rada Polityki Pieniężnej nie zmieni stóp procentowych do końca roku. Uważamy, że istnieje ryzyko obniżki stóp procentowych na lipcowym posiedzeniu. Decyzja Rady w dużej mierze będzie uzależniona od wyników kolejnej projekcji inflacyjnej. Jeżeli prognozy zawarte w lipcowym 'Raporcie o inflacji' wskażą na utrzymywanie się inflacji poniżej dolnego ograniczenia przedziału dopuszczalnych odchyleń od celu NBP w dłuższym horyzoncie czasowym, a dane ze sfery realnej nie będą potwierdzały zapowiadanego scenariusza ożywienia gospodarczego, władze monetarne mogą zdecydować się na dalsze obniżki stóp" - analityk Banku Pekao Wojciech Matysiak

>>> Czytaj też: Inflacja,czyli jak się mierzy wartość pieniądza

"Głównym źródłem niespodzianki był, kolejny raz, niższy niż szacowaliśmy wzrost cen żywności, który w marcu wyniósł zaledwie 0,1 proc. m/m. Nieznacznie więcej niż oczekiwaliśmy wzrosły natomiast ceny paliw (+1,2 proc. m/m). W marcu kolejny miesiąc z rzędu taniały usługi telekomunikacyjne, co wiązać należy z promocją u jednego z operatorów komórkowych. Z drugiej jednak strony, wyraźnie zwiększyły się ceny rekreacji i kultury. W rezultacie tych zmian inflacja bazowa, CPI po wyłączeniu cen żywności i energii, ustabilizowała się na poziomie z lutego i wyniosła 1,1 proc. r/r. presja inflacyjna w polskiej gospodarce pozostaje na niskim poziomie, choć w marcu wskaźnik CPI był pod dominującym wpływem czynników podażowych, na które RPP nie ma wpływu. W najbliższych miesiącach oczekujemy dalszego spadku inflacji, która już w kwietniu powinna być niższa niż 1 proc. Uważamy jednak, że będzie to zjawisko przejściowe i pod koniec III kwartału inflacja powinna ponownie wzrosnąć powyżej 1 proc. Czynnikiem ryzyka dla inflacji w miesiącach letnich jest wpływ niekorzystnych warunków pogodowych w kwietniu, co może ograniczyć skalę sezonowej deflacji cen żywności. Dane te nie zmieniają naszego scenariusza stóp procentowych. Spadek inflacji w najbliższych miesiącach nie musi być wystarczającym argumentem dla RPP o obniżce kosztu pieniądza. Ultra niska inflacja powinna być przejściowa, a inflacja w latach 2014-2015 powinna być nieco wyższa niż zakładano w marcowej projekcji NBP. Nasz bazowy scenariusz zakłada utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Ewentualne cięcie stóp mogłoby być możliwe, jeśli dane nie będą sygnalizowały ożywienia wzrostu gospodarczego w drugiej połowie roku. Skala ewentualnej byłaby nie przekroczyłaby w naszej ocenie 25 bps, podczas gdy rynek kontraktów FRA dyskontuje spadek stopy referencyjnej o 50-75 bps w horyzoncie najbliższych 6 miesięcy" - ekonomiści Banku Millennium

"Niskie temperatury rodzą ryzyko gwałtownego wzrostu cen warzyw, ale na razie widzimy ograniczony wpływ tego zjawiska i wstępnie szacujemy inflację CPI na kwiecień na 0,7-0,8 proc. r/r. W nadchodzących miesiącach inflacja bazowa powinna nadal maleć ze względu na znaczne opóźnienie pomiędzy słabością popytu krajowego i inflacją bazową; dlatego podtrzymujemy pogląd, zakładający niską inflację CPI (ok. 3 miesięcy z CPI poniżej 1 proc. w II kw. 2013) i średnioroczną inflację na poziomie 1,3 proc. r/r w tym roku. Niska inflacja i słaby popyt krajowy wspierają nasze oczekiwania co do przynajmniej jednej obniżki stóp w czerwcu/ lipcu" - główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki

"To jeszcze nie koniec spadku inflacji. Pomimo redukcji stóp NBP nie obserwujemy deprecjacji złotego, co utrzymuje ceny importu na stabilnym poziomie. Zazwyczaj redukcje stóp procentowych NBP przyczyniały się do osłabienia złotego, jednak ten kanał oddziaływania polityki pieniężnej na inflację obecnie nie działa. Duży wpływ na silny kurs złotego ma ekspansywna polityka pieniężna Banku Japonii. Naszym zdaniem, w kwietniu i czerwcu inflacja CPI może spaść do 0,7 proc. r/r. W całym 2013 średnioroczna inflacja może ukształtować się na poziomie 1,0 proc. Inflacja zacznie rosnąć dopiero na początku 2014 r., przy czym według naszych obecnych szacunków będzie ona wówczas zbliżona do ok. 2,0 proc. Oczekujemy, że RPP zdecyduje się na jeszcze jedną obniżkę stóp procentowych o 25 pb. najpóźniej w lipcu br, kiedy zapozna się z nową projekcją makroekonomiczną NBP. Do jeszcze dalszej kontynuacji łagodzenia polityki pieniężnej, czyli zejścia z poziomem stóp NBP poniżej 3,0 proc., członków RPP mogłoby skłonić jedynie przesunięcie perspektyw ożywienia w gospodarce krajów strefy euro na II połowę 2014 r. Tego scenariusza nie można w pełni wykluczyć.

"Zgodnie z naszymi oczekiwaniami wskaźnik inflacji spadł do 1 proc. W świetle komentarzy Prezesa NBP po kwietniowym spotkaniu RPP, odczyt ten powinien być neutralny z punktu widzenia perspektyw polityki pieniężnej. Ważniejsze będą dane dotyczące produkcji, sprzedaży detalicznej i z rynku pracy, nawet niekoniecznie za marzec, ale kolejny(e) miesiąc(e). Warto zwrócić uwagę, że inflacja obniża się obecnie w znacznej mierze na skutek wysokiego efektu bazy statystycznej, jednak w drugiej połowie tego roku możemy zobaczyć tendencje odwrotną. (…) Jest oczywiste, że dane za następny miesiąc również przyniosą wyraźny spadek inflacji, ze względu na efekt wysokiej bazy statystycznej z roku ubiegłego (wzrost cen gazu w kwietniu 2012!). Dwunastomiesięczny wskaźnik inflacji obniży się do 0,7 proc. r/r. Warto jednak zauważyć, że ceny w ujęciu miesięcznym wzrosną ponownie o 0,2-0,3 proc. Oznaczać to będzie, że znaczna część wzrostu cen w ujęciu rocznym nastąpi w ciągu zaledwie dwóch miesięcy. O ile w maju i czerwcu roczny wskaźnik inflacji ustabilizuje się, to naszym zdaniem, druga połowa roku przyniesie wzrost inflacji głównie na skutek niskiej bazy (średniomiesięczny wzrost cen w II połowie 2012 był ujemny!)" - ekonomiści Banku Zachodniego WBK

>>> Polecamy: Rosną realne zyski z lokat. Można zarobić nawet 4 proc.