Domagają się wzrostu wynagrodzeń i utrzymaniu zasad zwolnień lekarskich.

Rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak przypomina, że służby mundurowe nie mają prawa strajkować, ale podjęte dziś formy protestu są zgodne z prawem. Strajk włoski nie zagroził bezpieczeństwu - podkreśla rzeczniczka. Z informacji MSW wynika, że protest straży granicznej nie przyczynił się do wzrostu kolejek na wschodniej granicy.

W sytuacjach kryzysowych, straż pożarna i inne służby nie zostawiły potrzebujących - podkreśla Woźniak. Jako przykład podaje miejscowości na południu Polski po gwałtownych nocnych ulewach, gdzie strażacy i policjanci przyszli z pomocą poszkodowanym.

Związki zawodowe apelowały do funkcjonariuszy o strajk włoski - bardzo skrupulatne wypełnianie obowiązków. Zapowiadali też masowe oddawanie krwi i badania lekarskie, które spowodują nieobecność wielu funkcjonariuszy w pracy. W ten sposób chcą zatrzymać prace nad zmniejszeniem do 80 procent wynagrodzenia za chorobowe. Dziś funkcjonariusze dostają pełne wynagrodzenie, co według rządu powoduje nadmierne wykorzystywanie zwolnień L4.

Reklama

>>> Czytaj także: Koniec druków L4. Będziemy dostawać e-zwolnienia