Wydatki miałyby być niższe o około 3 mld zł, wskaźnik faktycznie wyniósłby 1,7. To może napotkać sprzeciw prezydenta, który ostatnio, choć podpisał, miał zastrzeżenia do podobnego posunięcia przy okazji nowelizacji budżetu. Bronisław Komorowski zgodził się wówczas na podobne, blisko trzymiliardowe cięcia w środkach dla MON. Teraz minister finansów może mieć kłopot, jeśli prezydent powie twarde „nie”. Komorowski raczej nie zablokuje budżetu, ale może zagrozić wetem ustawy okołobudżetowej wprowadzającej zmiany we wskaźniku modernizacji Sił Zbrojnych.
Z drugiej strony ogłoszone wczoraj zmiany w OFE mogą budżetowi doraźnie pomóc. Mechanizm dobrowolności składki pozwoli obniżyć dotację do FUS na wypłatę emerytur. A tzw. suwak o około 10 mld zł może obniżyć potrzeby pożyczkowe. Na przyszły rok rząd przewiduje 2,5 proc. wzrostu gospodarki i wydaje się, że z powodu oznak ożywienia ta prognoza jest realistyczna.
– Budżet na 2014 r. będzie z pewnością obfitszy, ale czasy dalej są niepewne i jest wiele czynników, które mogą zniwelować wzrost – mówił wczoraj na Forum w Krynicy wicepremier Janusz Piechociński. Jego zdaniem, by ożywienie stało się faktycznie odczuwalne w gospodarstwach domowych, wzrost powinien sięgnąć około 4 proc. Rząd po przyjęciu budżetu ma go wysłać do konsultacji. Tak by przyjąć projekt pod koniec września i wysłać go do Sejmu.

>>> Czytaj też: 7 najważniejszych pytań i odpowiedzi dotyczących zmian w OFE

Reklama