"Polska wyróżnia się na tle krajów CEEMEA (tj. region Europy Środkowo-Wschodniej, Bliskiego Wschodu i Afryki - przyp. ISBnews) z najbardziej płynnymi rynkami obligacji i swapów stopy procentowej jako potencjalny zwycięzca scenariusza przewidującego zakończenie ilościowego luzowania" - czytamy w raporcie HSBC.



Od początku pierwszej fazy luzowania (QE1) polskie obligacje rządowe przyciągnęły największy strumień inwestycji z zagranicy, zauważają analitycy.



"Udział zagranicznych inwestorów wynosi obecnie 37 proc., co oznacza, że w ich rękach znajdują się obligacje o wartości 66 mld USD. Niemniej jednak znaczny udział inwestorów zagranicznych w przypadku Polski wcale nie skutkuje dużą wrażliwością" - czytamy dalej.



Analitycy tłumaczą, że w przeciwieństwie do innych krajów o podwójnym deficycie (tzn. deficyt na rachunku obrotów bieżących i deficyt finansów publicznych), nierównowaga zagraniczna uległa znacznemu zawężeniu dzięki kurczącemu się deficytowi na rachunku obrotów bieżących i stabilnemu napływowi środków z Unii Europejskiej.



Reklama

"Ponadto, wraz z nacjonalizacją OFE w 2014 roku w budżecie powinna powstać nadwyżka. Stawia to Polskę w znacznie bardziej komfortowej sytuacji. Co więcej, w regionie CEEMEA Polska cały czas ma jedną z największych reprezentacji w głównych indeksach obligacji i bardziej zróżnicowaną bazę inwestorów niż inne kraje. Status polskich obligacji jako alternatywnego rozwiązania dla inwestorów tradycyjnie lokujących środki w obligacje strefy euro również stanowi wsparcie dla odporności Polski" - wskazują analitycy.



"W przypadku zakończenia ilościowego luzowania Polska może wyróżniać się jako rynek najbardziej odporny na spowodowane tą zmianą wstrząsy przez dłuższy okres czasu" - konkluduje bank.

>>> Polecamy: Polska Afryką Europy, czyli ciemne strony transformacji