ObserwatorFinansowy.pl: Członkowie Rady Polityki Pieniężnej są wyjątkowo zgodni, że stopy procentowe mogą być utrzymane na niezmienionym poziomie jeszcze przez ponad półrocze. Czy Rada zbytnio nie ryzykuje?

Marek Belka: Gdybyśmy tego nie zrobili padłoby pytanie – dlaczego, skoro wszystkie dane płynące z rynku wskazują, że inflacja w Polsce pozostanie na niskim poziomie. Nie ma najmniejszego powodu sądzić, że w ciągu najbliższego pół roku, a prawdopodobnie dłużej, nastąpi cokolwiek, co mogłoby istotnie zmienić przebieg zjawisk gospodarczych określony w listopadowej projekcji inflacji i PKB. Jak świat będzie się na nas walił to oczywiście zareagujemy. Dziś nie ma powodu aby o tym myśleć, a ważne było wysłanie do rynku mocnego sygnału, że stopy nie będą zmieniane. I żeby nie próbowano nas namawiać do ich zmiany, także w dół.

A namawiają?

Dzień później EBC obniżył przecież stopy. Zawsze można więc zadać pytanie – a dlaczego obniżki nie ma u nas? Dlatego nie, że sytuacja gospodarcza w Polsce jest inna niż w strefie euro. Tam grozi deflacja, nam nie. Deflacja to najbardziej prawdopodobne z nieprawdopodobnych zjawisk jakie mogą się pojawić w efekcie kryzysu. Mówimy jednak o Europie, a nie o Polsce.

Reklama

Bezpośrednio nie, ale pośrednie skutki także nas mogą dotknąć. Deflacja to mniejsze zakupy, recesja i ryzyko dla naszego eksportu…

>>> Czytaj też: MG: Najszybciej w rośnie eksport artykułów spożywczych

Tak, ale nam do deflacji daleko. Nasz cel inflacyjny wynosi 2,5 proc., a nie 1,5 czy 1 proc. I tak jak byliśmy cierpliwi wytrzymując wzrost inflacji, która płynęła z zewnątrz powyżej 3,5 proc., tak będziemy cierpliwi i nie zareagujemy gwałtownie, gdy inflacja jest i będzie wyjątkowo niska. Gdyby w horyzoncie prognozy inflacyjnej nie było widać perspektywy powrotu do celu inflacyjnego to wtedy można byłoby zastanawiać się czy polityka monetarna nie jest zbyt restrykcyjna. Dziś nie ma powodu.

Do połowy przyszłego roku, a może dłużej stopy nie będą zmieniane. Taki jest polski forward guidance?

Tak.

Czy jest jakiś standard polityki forward guidance?

Właściwie nie ma. Chodzi generalnie o to, i tak to zrobiła RPP, że dajemy zdecydowany sygnał, że polityka pieniężna nie będzie zmieniana w ciągu jakiegoś okresu czasu. Tak to czyni obecnie Rezerwa Federalna, czy Bank Anglii, a w istocie rzeczy także EBC, który mówi o ultra-niskich stopach procentowych przez długi okres czasu. Niektórzy twierdzą, że forward guidance jest wtedy, kiedy obiecuje się utrzymywać luźną politykę pieniężną dłużej niż by to wynikało z sytuacji gospodarczej.

Całą rozmowę z Markiem Belką czytaj na Obserwatorfinansowy.pl