Ciężko doświadczonych kryzysem Łotyszy trudno uznać za entuzjastów wspólnej waluty. Nieco ponad połowa społeczeństwa nie chce przyjęcia euro. Rządzący starają się jednak robić dobrą minę do złej gry. Ich zdaniem ludzie przekonają się do euro, kiedy trafi już do ich portfeli.
Poparcie dla euro różni się w zależności od sondażu, ale w żadnym z nich liczba zwolenników akcesji do eurozony nie jest większa niż liczba przeciwników. Najgorszy wynik podała w listopadzie sondażownia SKDS. Zgodnie z tym badaniem tylko co piąty Łotysz popiera przyjęcie euro. Trochę lepiej europejska waluta jest widziana w badaniach TNS. W listopadzie 45 proc. respondentów uznało swój stosunek do euro za pozytywny, a 52 proc. określało go jako negatywny.
Dlatego łotewski rząd w ostatnich miesiącach zorganizował gigantyczną kampanię namawiającą do odrzucenia łata. Oprócz materiałów emitowanych w tradycyjnych mediach zaprzęgnięto także media społecznościowe i uruchomiono specjalną infolinię. Każde gospodarstwo domowe otrzymało ponadto obszerną broszurę informacyjną. Szczególną uwagę poświęcono kwestii cen, bowiem łat jako jedna z niewielu walut jest wart więcej niż jedno euro.

>>> Łotysze przed zmianą waluty ustawiają się w kolejkach do bankomatów

Reklama