Zwolnienia grupowe rozpoczną się w marcu. Wszystko przez spadek liczby pasażerów i zmniejszenie wpływów z biletów. „Na szeregu linii w Małopolsce trwają remonty tras. Przez to klienci wolą wybierać inne środki komunikacji. To odbija się na ilości sprzedanych biletów” - tłumaczy Barbara Węgrzynek - rzecznik prasowy spółki.

Urząd Marszałkowski w Małopolsce w tym roku na kolej chce przeznaczyć 74,5 miliona złotych. Przewozy Regionalne potrzebują przez spadek liczby pasażerów ponad 10 milionów złotych więcej. Wciąż trwają negocjacje w tej sprawie. Prowadzimy rozmowy w sprawie zwolnień i nie wykluczamy strajku. „Strajk na kolei będzie jednak ostatecznością. Na razie prowadzimy rozmowy” - mówi Wojciech Grzeszek przewodniczący małopolskiej "Solidarności".

Zwolnienia grupowe w Przewozach Regionalnych przełożą się na likwidację linii. Zagrożone są połączenia z Krakowa do Wadowic, z Suchej Beskidzkiej do Zakopanego oraz z Nowego Sącza do Krynicy.

Marszałek Województwa powołał własną spółkę „Koleje Małopolskie” . Pierwsze pociągi nowego przewoźnika wyjadą na tory jeszcze w tym roku.

Reklama

Inwestycyjne plany PKP: zobacz, co kolej planuje zbudować do 2020 roku