W kwietniu 2007 roku, gdy ceny surowców na światowych rynkach biły rekordy, zastępca dyrektora Gazpromu Aleksander Miedwiediew snuł wielkie plany. Miedwiediew zapowiadał wówczas, że rosyjski potentat gazowy Gazprom stanie się największą firmą świata, a jego wartość rynkowa w ciągu siedmiu lat wzrośnie do niebotycznej kwoty biliona dol.

Wiceszef Gazpromu pomylił się jednak o… 910 mld dol. Od czasu wygłoszenia tej zapowiedzi, czyli od 2007 roku, Gazprom doświadczył największego spadku pod względem kapitalizacji wśród 5000 największych firm świata. Wartość rosyjskiego monopolisty spadła bowiem o kolosalne 154 mld dol. Spadek ten stał się symbolicznym wyrazem choroby, która toczyła gospodarkę kraju, znajdującego się pod rządami Władimira Putina.

Przez trzy lata z rzędu kurs akcji Gazpromu leciał w dół w czasie, gdy ta państwowa firma zwiększała wydatki, począwszy od igrzysk olimpijskich w Soczi, a skończywszy na rozmaitych projektach na Syberii.

Gazprom jest mistrzem w niszczeniu wartości” – komentuje sprawę Ian Hague z nowojorskiego Firebird Management LLC. Jak dodaje Hague, tu nie chodzi tylko o Gazprom, któremu nie udało się zwiększyć kapitalizacji, tu chodzi o całą Rosję. Kraj ten bowiem poniósł klęskę w tworzeniu środowiska, w którym firmy z udziałem skarbu państwa funkcjonowałyby jako normalne spółki należące do udziałowców.

Reklama

Aliya Samigullina, rzeczniczka prasowa rosyjskiego wicepremiera Arkadego Dworkowicza, odmówiła nam komentarza.

Ceny ropy

Siergiej Kuprianow, rzecznik prasowy Gazpromu w Moskwie, stwierdził, że prognoza o wartości firmy w wysokości biliona dol. „została wyrwana z kontekstu”. Jak tłumaczył Kuprianow, wówczas wielu urzędników robiło prognozy w oparciu o założenie, że ceny ropy będą wciąż rosły. Rzecznik prasowy Gazpromu podkreślił, że do spadku wartości rosyjskiego potentata gazowego dodatkowo przyczyniły się europejskie i amerykańskie sankcje, nałożone na Rosję po aneksji Krymu.

Przypomnijmy, że 6 kwietnia 2007 roku, wiceszef Gazpromu Aleksander Miedwiediew powiedział w wywiadzie, że chciałby, aby Gazprom stał się firmą o największej kapitalizacji na świecie oraz aby ta wartość sięgnęła bilion dol. w ciągu 7-10 lat. Miedwiediew nie wspomniał wówczas o tym, że jego szacunki opierały się na określonej cenie ropy, która jest istotnym wskaźnikiem dla Gazpromu. Wówczas – w kwietniu 2007 roku – cena baryłki ropy na londyńskiej giełdzie ICE Futures Europe wynosiła 68,24 dol. W ubiegłym tygodniu zaś baryłka ropy na tej samej giełdzie była wyceniania na 106,15 dol.

>>> Europa w najbliższych latach coraz bardziej uzależni się od rosyjskiego gazu - twierdzi wiceszef Gazpromu. Aleksander Miedwiediew wyraził taką opinię na corocznym spotkaniu z inwestorami w Londynie. Czytaj więcej

Giełdowe spadki

Rosyjski indeks giełdowy Micex w ciągu ostatnich 7 lat stracił 19 proc., osiągając gorsze wyniki niż skupiony na rynkach wschodzących MSCI. Rosyjski Micex zaczął gwałtownie spadać po 13 marca 2014 roku, gdy prezydent Rosji Władimir Putin podjął decyzję o aneksji Krymu.

W ubiegłym tygodniu Bank Światowy ostrzegał, że kryzys ukraiński zwiększa ryzyko wejścia Rosji w recesję. W 2013 roku rosyjski wzrost gospodarczy spowolnił do 1,3 proc. PKB – to najniższe tempo od czterech lat. W ubiegłym tygodniu szefowa rosyjskiego banku centralnego Elwira Nabiullina przyznała, że wzrost PKB Rosji w 2014 roku może nie osiągnąć nawet 1 proc. (>>> Czytaj więcej)

Władimir Putin, który upadek Związku Radzieckiego określił mianem największej tragedii geopolitycznej XX wieku, od 1999 roku, czyli od czasu objęcia przez niego władzy, podkreślał znaczenie państwa w gospodarce.

Uwięzienie Chodorkowskiego

W 2004 roku państwowy Rosnieft przejął największego w tamtym czasie producenta ropy naftowej – firmę Jukos. Stało się to po tym, jak rosyjski rząd uwięził założyciela Jukosu – Michaiła Chodorkowskiego. W ubiegłym roku Rosnieft przejął za 55 mld dol. TNK-BP – spółkę typu joint venture należącą do brytyjskiego BP.

„Tak działają wszystkie rosyjskie firmy należące do państwa” – komentuje Oleg Popow z moskiewskiego oddziału Allianz Investments. „Gazprom jest aktywnym uczestnikiem polityki zagranicznej Kremla. Zamiast rosyjskiego rządu to właśnie Gazprom ponosi koszty, odciążając budżet państwa” – dodaje Popow.

Zysk Gazpromu za pierwsze 9 miesięcy 2013 roku, liczony według rosyjskich standardów, spadł o 9 proc. do poziomu 467 mld rubli (13 mld dol.). Z kolei licząc według standardów międzynarodowych, wartość ta wzrosła o 4 proc. do poziomu 859 mld rubli. Gazprom jak dotąd nie przedstawił pełnego raportu finansowego za ubiegły rok.

Po tym, jak Gazprom wydał około 3 mld dol. na igrzyska olimpijskie w Soczi oraz miliardy dol. więcej na nowe linie przesyłowe gazu do Europy z pominięciem Ukrainy, spółka stwierdziła, że nie ma już więcej funduszy. Rosyjski rząd zamroził ceny Gazpromu w Rosji oraz zwiększył opodatkowanie spółki. W międzyczasie ukraiński dług wobec Gazpromu wzrósł do ponad 2 mld dol.

Firma nie jest zarządzana w myśl zasady zwiększania zysków, służy raczej jako polityczne narzędzie – komentuje William Browder, założyciel Hermitage Capital Management Ltd.

>>> Bać się Moskwy? To absurd. Oto złudzenia na temat Rosji, którymi karmi się Zachód. Czytaj wywiad z Borysem Kagarlickim