Najtrudniejsza sytuacja panuje w Słowiańsku, gdzie w nocy nie prowadzono działań skierowanych przeciw prorosyjskim separatystom.



W operacji w Donbasie udział biorą głównie siły bezpieczeństwa z terenu centralnej Ukrainy. Powody wyjaśniał w rozmowie z Polskim Radiem Walery Żułdak, doradca gubernatora obwodu donieckiego mówiąc, iż organy porządkowe w Donbasie były nie w pełni przygotowane na obecne wydarzenia i zdemoralizowane.



Potwierdził tę opinię szef resortu bezpieczeństwa Ukrainy Arsen Awakow w wypowiedzi dla jednej z donbaskich stacji telewizyjnych. Uznał przy tym jednak, że część funkcjonariuszy pracuje prawidłowo: "Znaczna część milicji w obwodzie donieckim działa niewłaściwie.

Jednocześnie jest już dla nas jasne, że część kierownictwa milicji oraz zwykłych funkcjonariuszy w tym regionie, także w Słowiańsku, w Kramatorsku i w samym Doniecku opowiedziała się po stronie Ukrainy i działa prawidłowo. W tej złożonej sytuacji okazało się kto kim jest"- dodał.



Reklama

Awakow podkreślił, iż działania przeciw prorosyjskim separatystom będą kontynuowane.



Tymczasem Jurij Łucenko, były minister spraw wewnętrznych Ukrainy poinformował w wywiadzie telewizyjnym, że zidentyfikowano ciało młodego człowieka znalezione w rzece Torec koło Doniecka, wraz z ciałem deputowanego Rady Miejskiej Doniecka Wołodymyra Rybaka. To student w Kijowa. Według Łucenki, podobnie jak Rybak, był przed śmiercią torturowany, a następnie utopiony.

>>>Czytaj dalej: Giełda w Moskwie nerwowo zareagowała na manewry wojska. Kursy spółek i rubla spadają