W 2007 r. ofertę T-Mobile wyeliminowano, ponieważ na jednej ze stron dokumentów przetargowych widniał podpis zamiast parafki. W rezultacie pasmo 1800 MHz zdobyły CenterNet i Mobyland (dziś grupa Midas), płacąc za nie około 220 mln zł. Spółki z grupy kapitałowej Zygmunta Solorza-Żaka dzięki tym częstotliwościom mają najbardziej rozbudowaną sieć szybkiego Internetu LTE w Polsce.

T-Mobile zaskarżył decyzję UKE i po wyrokach sądu urząd unieważnił przetarg, ale tylko w części. Była to decyzja ówczesnej prezes UKE Anny Streżyńskiej. Dzisiejsze orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego oznacza, że Streżyńska się myliła. Zdaniem NSA przetarg należało powtórzyć w całości.

Decyzja sądu bardzo komplikuje sytuację UKE i obecnej prezes Magdaleny Gaj. Urząd powinien teraz powtórzyć przetarg i przyznać zwycięzcy cenne pasmo. Gdyby tym razem nie wygrały spółki Solorza-Żaka, oznaczałoby to, że mogłyby one wystąpić do Skarbu Państwa o gigantyczne odszkodowanie, ponieważ w ciągu siedmiu lat zainwestowały duże kwoty w infrastrukturę obsługującą sieć LTE. Dlatego odebranie częstotliwości posiadaczom jest mało prawdopodobne.

>>> Polecamy: Magdalena Gaj: Wszyscy chcieliby mieć LTE jak najszybciej

Reklama

Większe szanse ma scenariusz związany z obecnie przygotowywaną aukcją częstotliwości 800 MHz, które także przeznaczono na Internet LTE. Są one cenniejsze niż pasmo 1800 MHz, bo umożliwiają dostarczenie LTE do mieszkańców małych miast i wsi, co przy dotychczas używanej technologii było nierentowne. Aukcja to też ostatnia możliwość nabycia pasma, dzięki któremu będzie można wybudować sieć LTE w Polsce, potencjalnie konkurencyjną dla obecnej sieci Plusa. T-Mobile i Orange, współpracujące w ramach Networks!, do niedawna były faworytami wyścigu po częstotliwości, ale nieoczekiwanie miesiąc temu UKE tak zmieniło warunki aukcji, że sytuacja stała się mniej jednoznaczna. Do gry wkroczył wyeliminowany (na skutek dużego zgromadzenia częstotliwości LTE) Polkomtel. Wydaje się, że T-Mobile, wygrywając w NSA, zyskał nowe narzędzie w negocjacjach z UKE dotyczących aukcji 800 MHz LTE. Precedens już jest – Sferia (kolejna ze spółek kojarzonych z grupą Solorza) w wyniku ugody zawartej w 2013 r. z Ministerstwem Administracji i Cyfryzacji za znacznie mniej atrakcyjne częstotliwości, których ze względów administracyjnych nie mogła używać, otrzymała gratis 5 MHz pasma LTE, warte min. 250 mln zł, które miało być sprzedane na aukcji. Można sobie wyobrazić, że T-Mobile w ramach odszkodowania zażąda znacznie więcej za cenniejsze pasmo 1800 MHz, którego nie mógł kupić w 2007 r. Prezes T-Mobile Miroslav Rakowski mówił o tym w wywiadzie dla DGP już w sierpniu 2013 r. Teraz dzięki NSA może wcielić swoje zapowiedzi w życie.

>>> Czytaj również: T-Mobile uruchomi LTE w tym półroczu, wprowadzi nowe usługi z Aliorem