Eksperci nawet w najbardziej pesymistycznych przewidywaniach nie spodziewali się, że deklaracje o chęci pozostania w OFE złoży tak niewiele osób. Po czerwcu, czyli na półmetku okresu, w którym takie oświadczenia można składać, zrobiło to zaledwie ok. 1 proc. uprawnionych do tego osób.

Do końca czerwca deklaracje pozostania w otwartym funduszu emerytalnym złożyło niespełna 145 tys. osób. To zaledwie ok. 1 proc. spośród 14 mln członków funduszy, którzy takie oświadczenie mogą złożyć, tzn. mają do osiągnięcia wieku emerytalnego jeszcze ponad 10 lat. Łatwo policzyć, że w takim tempie, do końca lipca, bo tylko do tego czasu takie deklaracje można składać, chęć pozostania w OFE może wyrazić mniej niż 300 tys. osób.

>>> Do końca roku wszyscy klienci mBanku będą musieli przesiąść się na nowy system transakcyjny. Jesteś klientem mBanku? Zostaniesz zmuszony do przejścia na nowy system

Liczba oświadczeń rośnie, ale to marna pociecha

Reklama

Niewielkim pocieszeniem jest, że dynamika liczby składanych oświadczeń w maju była wyraźnie wyższa (84 tys.) niż w kwietniu (60 tys.). Zakładając, że takie tempo wzrostu utrzymałoby się w czerwcu i lipcu, to liczba złożonych deklaracji i tak pewnie nie przekroczy 0,5 mln zł. A to dużo, dużo mniej, niż spodziewali się nawet rządowi eksperci, którzy oczekiwali, że przy OFE pozostanie 20-30 proc. obecnych, nie mówiąc już o niezależnych, którzy niekiedy wspominali nawet o 50 proc.

Okazuje się jednak, że te oczekiwania mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Niewątpliwie duże znaczenie odgrywa całkowity zakaz reklamowania się przez otwarte fundusze emerytalne, choć oczywiście i tak nie zostają one całkowicie bierne, bo rozsyłają do klientów deklaracje pozostania w OFE, które wystarczy tylko wypełnić, podpisać, zapakować do dołączonej, zaadresowanej koperty i wrzucić do skrzynki pocztowej.

Przypomnijmy, że każdy, kto chce, aby część jego składki emerytalnej nadal była kierowana do OFE, ma czas do końca lipca na to, żeby poinformować o tym fakcie Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Można to zrobić pisemnie (osobiście lub listownie) lub przez internet (na Platformie Usług Elektronicznych – PUE). Pisemnie formalności dopełnia się poprzez wypełnienie krótkiego – w formie papierowej dwustronicowego – oświadczenia.

Kliencie, pisz do ZUS

W postaci papierowej formularze są dostępne w placówkach ZUS, ale można też pobrać je stąd, samemu wydrukować i wypełnić odręcznie lub skorzystać z formularza elektronicznego, dzięki któremu można oświadczenie wypełnić na monitorze komputera, a następnie od razu je wydrukować. W całości przez internet sprawę mogą załatwić tylko osoby posiadające konto na wspomnianej platformie PUE lub profil ePUAP.

W PUE konto założyć może sobie każdy, ale w tym celu i tak potrzebna jest wizyta w urzędzie w celu weryfikacji tożsamości, chyba że jest się posiadaczem podpisu elektronicznego, bo wówczas proces założenia profilu odbywa się w całości drogą elektroniczną.

Pamiętajmy, że termin do końca lipca nie jest ostateczny. Jeśli okaże się, ktoś chciał, aby nadal część jego składki była inwestowana w OFE, ale z jakichś powodów nie złożył oświadczenia, kolejną na to szansę będzie miał za dwa lata, czyli w 2016 roku, w terminie od początku kwietnia do końca lipca. Kolejne tzw. okienka transferowe będą otwierane co cztery lata, czyli następne będzie w 2020 roku, kolejne w 2024, potem w 2028, itd.

>>> 157 dni – tyle statystyczny obywatel musi pracować, aby opłacić 12 rat przeciętnego kredytu hipotecznego. W 2013 r. trwało to dwa tygodnie dłużej – wynika z szacunków Lion’s Bank. Dzień wolności hipotecznej. Od dziś nie pracujesz już na kredyt