Mieli wykrywać przestępstwa finansowe. Tymczasem za odstąpienie od kontroli brali łapówki. We Włoszech coraz szersze kręgi zatacza skandal korupcji w kierownictwie policji skarbowej.

Pierwszy przypadek wykryto w Neapolu, gdzie nielegalnym procederem kierował dowódca tamtejszego oddziału gwardii. Zamieszany w aferę przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za rezygnację z jakichkolwiek kontroli zamieszany jest zastępca głównego komendanta, generał Vito Bardi. Przypomniano, co mówił on dwa lata temu na temat przygotowania nowych kadr gwardii finansowej.

>>> Czytaj też: Jakie są najczęstsze metody złodziei okradających konta bankowe?

Jak wówczas podkreślał wzorowy funkcjonariusz na pewno nie może być obywatelem wyrwanym z otaczającego go kontekstu. W Neapolu związek z miejscowym środowiskiem przedsiębiorców był tak silny, że w ciągu sześciu lat zapłacili oni milion euro z wdzięczności za pozostawienie ich w spokoju. Prokuratura neapolitańska podejrzewa, że zjawisko występowało - i zapewne występuje do tej pory - także w innych ośrodkach. Ponieważ śledztwo ciągle trwa generałowie nie mogą spać spokojnie.

>>> Czytaj też:Możesz zbankrutować, jeśli twój kluczowy pracownik stanie się twoim konkurentem

Reklama