Marek Sawicki zaznacza, że wszystko w rękach komisarza UE do spraw rolnictwa Daciana Ciolosa, bo to on ma niewykorzystane ponad 400 milionów euro z tzw. siatki bezpieczeństwa pierwszego filara na wspólną politykę rolną. Jak wyjaśnia Marek Sawicki - pieniądze te mogą być uruchomione bez zgody innych unijnych komisarzy.

>>> Czytaj też: Innowacyjny biznes made in Poland. Polska zostanie tartakiem Szwecji

Marek Sawicki podkreśla, że jeszcze dziś mogą być znane kolejne unijne decyzje w sprawie rekompensat. Jak zaznacza, kwestią sporną jest zróżnicowanie kwoty w zależności od tego czy producenci są zrzeszeni w grupy producenckie. Jeśli są, otrzymają 18 eurocentów od kilograma jabłek, rolnicy niezrzeszeni mogą otrzymać jedynie 7 eurocentów.

Marek Sawicki podkreśla, że zróżnicowanie kwot promuje ustępujący komisarz Dacian Ciolos. Takie rozwiązanie, zdaniem ministra rolnictwa, byłoby krzywdzące dla rolników z nowych państw UE.

Reklama