Polska premier mówiła dziennikarzom, że utrzymaliśmy darmowe emisje CO2 na poziomie 40%. Ewa Kopacz wyjaśniła, że wygasały one w 2019, a nam udało się przedłużyć te darmowe emisje do 2030 roku. Dodała, że nie będą rosły ceny energii, bo będzie można przekazywać darmowe emisje przemysłowi energetycznemu.

Ewa Kopacz przyznała, że nie byłoby negocjacyjnego sukcesu bez ciężkiej pracy całego zespołu ludzi. Odniosła się też do głosów polskich polityków opozycyjnych, którzy domagali się weta.

>>> Czytaj też: Sukces Polski na szczycie klimatycznym. 31 mld zł dla energetyki. Rachunki za prąd nie wzrosną?

- Ja nigdy nie stawiałam sobie weta jako celu - mówiła premier. Szefowa rządu dodała, że weto jest narzędziem, a celem wywalczenie jak najlepszych warunków dla polskiej gospodarki.

Reklama

Ustępujący szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy mówił podczas konferencji, że dzisiejsza decyzja "pozwoli Unii Europejskiej wysłać pozytywny sygnał na międzynarodowe negocjacje klimatyczne". W grudniu przyszłego roku odbędzie się konferencja ONZ w tej sprawie w Paryżu.

Po tych negocjacjach, Unia Europejska ma ponownie przeanalizować swoją strategię energetyczno-klimatyczną. Herman Van Rompuy zapewniał jednak, że nie oznacza to, że przyjęte dziś zobowiązania zostaną zmienione.