Pomoc deklaruje wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. W rozmowie z RDC podkreśla jednak, że jedną z przeszkód jest brak znajomości języka polskiego wśród ewakuowanych z Donbasu. Jednocześnie dodaje, że "nie jest to problem nierozwiązywalny", a poza tym są takie rodzaje pracy, gdzie ich dobra znajomość języków rosyjskiego czy ukraińskiego może być przydatna. Jednym z miejsc, gdzie takie osoby mogą znaleźć zatrudnienie, jest wydział do spraw cudzoziemców.

Wojewoda zwrócił się też z prośbą o pomoc dla Polaków ze wschodniej Ukrainy do wszystkich samorządów powiatowych na Mazowszu.

>>> Czytaj też: Koszmar hiperinflacji z przeszłości kontra dzisiejsza deflacja. Polacy nie wierzą w spadek cen