Polska będzie popierać kraje Grupy Wyszehradzkiej przeciwko ustaleniu stałego mechanizmu rozdzielania imigrantów. Poinformował o tym premier Czech Bohuslav Sobotka po rozmowie z premier Ewą Kopacz.

Czechy nadal będą walczyć przeciwko kwotom. Chodzi konkretnie o stały mechanizm rozdzielający uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu między wszystkie kraje Unii Europejskiej.

Premier Bohuslav Sobotka powiedział w Czeskiej telewizji, że otrzymał zapewnienie, iż jego kraj nie pozostanie w tej walce sam. Poinformował, iż premier Ewa Kopacz potwierdziła, że jeśli chodzi o trwały mechanizm Polska wspiera stanowisko Grupy Wyszehradzkiej. Podobnie Słowacja i Węgry. Dlatego premier zapewnił, że będzie szukać sojuszników. Sobotka zakłada, że niektóre kraje bałtyckie, skandynawskie i na południu Europy będą mieć podobne krytyczne zdanie jak grupa.

Premier Sobotka przypomniał, że ostatnie głosowanie przeprowadzone wśród ministrów spraw zagranicznych krajów Unii dotyczyło tylko jednorazowego rozdzielenia uchodźców.

Tymczasem Polska jak i cała Grupa Wyszehradzka nadal sprzeciwiają się propozycji przygotowywanej przez Komisję Europejską, a będącej rozwiązaniem stałym.

Reklama

>>> Czytaj też: Niemiecki rząd hojniejszy dla uchodźców. 670 euro miesięcznie dla każdego

Słowacja przeciwko Komisji Europejskiej w sprawie kwot

Korzystamy tylko z przysługujących nam praw - mówi premier Słowacji Robert Fico o zamiarze pozwania Komisji Europejskiej przed Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu. Pomysł słowackiego pozwu przeciwko KE pojawił się w ubiegłym tygodniu gdy ministrowie spraw wewnętrznych Unii przegłosowali obowiązkowe rozdzielenie imigrantów między wszystkie kraje członkowskie.

Jedną z kwestii, która dzięki pozwowi ma zostać wyjaśniona, jest ta, czy ministrowie spraw wewnętrznych mają prawo decydować o kwestiach związanych z suwerennością poszczególnych krajów. Robert Fico wielokrotnie podkreślał, że Słowacja jako kraj suwerenny nie zgadza się z dyktatem większości.

Obecnie słowacki rząd przygotowuje pozew. Fico przypomina, że krok ten jest jedynie wykorzystywaniem przez jego gabinet dostępnych możliwości. W ocenie szefa rządu nie można mówić o wypowiadaniu wojny, ale jedynie o korzystaniu z przysługujących jego krajowi praw.

Jednocześnie premier Słowacji odniósł się do tego, że w czasie spotkania ministrów Polska zagłosowała inaczej niż wcześniej jej przedstawiciele zapowiadali na spotkaniach Grupy Wyszehradzkiej. Zdaniem Roberta Fico poparcie kwot jest jedynie efektem wewnętrznych gier politycznych w naszym kraju.

>>> Czytaj też: Gauck: Nasza zdolność do przyjmowania uchodźców jest ograniczona. Czekają nas trudne czasy