"Za wcześnie jeszcze na szczegóły o tym, na ile wpływ na spadek tej liczby miała zmiana od 1 stycznia prawa upadłościowego i wyodrębnienie z niego prawa restrukturyzacyjnego, które to postępowanie jest teraz preferowane. Liczba upadłości zmniejszyła się w większości województw, ale nie we wszystkich, także główne sektory gospodarki są na różnych etapach swoich cykli koniunkturalnych" - czytamy w raporcie.

Euler Hermes zwraca uwagę m.in. na stały wzrost wartości inwestycji budowlanych wciąż przekładający się na mniejszą liczbę upadłości firm budowlanych i mniejszą ogólną liczbę upadłości hurtowni, choć poprawa omija sektor handlu wyrobami motoryzacyjnymi i paliwami. Sektor produkcyjny (głównie wyrobów metalowych) i transportu drogowego, pomimo dobrych wyników sprzedaży swoich produktów i usług jest pod presją, o czym świadczy liczba upadłości.

W głównych sektorach gospodarki liczba upadłości spadła w hurcie (6 wobec 9 rok wcześniej), usługach (14 wobec 18) i w budownictwie (8 wobec 13). W produkcji pozostała na jednakowym poziomie 12 upadłości.

Firmy, które zniknęły z rynku w styczniu zatrudniały według ostatnich dostępnych danych łącznie ok. 1000 osób, a ich tak liczony (razem) roczny obrót wynosił ok 430 mln zł. Firmy te generalnie w poprzednich latach nie traciły rynku - od 2010 roku ich zsumowany obrót zwiększył się o ponad 50%, co świadczy przede wszystkim o płynnościowej, a nie popytowej przyczynie ich problemów i upadłości, wyjaśnia także Euler Hermes.

Reklama

>>> Czytaj też: Ubywa bankrutów, już drugi rok z rzędu