Rzeczniczka ministerstwa Elżbieta Kisil w piątkowym komentarzu do raportu NIK podkreśliła, że kontrola obejmowała okres od początku 2013 r. do pierwszego półrocza ub.r. Jak poinformowała, MIB zgadza się z diagnozą przedstawioną w wynikach kontroli. Podkreśliła, że bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu jest priorytetem dla resortu, przyznała jednak, że mimo podejmowanych do tej pory wysiłków ryzyko udziału w wypadku pieszych i rowerzystów jest wciąż zbyt wysokie.

Kontrolerzy NIK przeprowadzili kontrolę w 38 jednostkach, w tym w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju (obecnie Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa), zarządach dróg oraz w jednostkach zarządzających ruchem.

Kontrolerzy przyznali, że ogólny stan bezpieczeństwa na polskich drogach w ostatnich pięciu latach wyraźnie się poprawił, co - jak podkreślili - widać w danych. "W porównaniu z 2010 r. liczba wypadków drogowych w 2015 r. zmalała o 15 proc. - o 5 tys. 865; liczba poszkodowanych zmniejszyła się o 19 proc. - 10 tys. 116 osób, w tym liczba ofiar śmiertelnych aż o 25 proc. - o 969 osób. W 2015 r. odnotowano 32 tys. 967 wypadków drogowych, w których poszkodowanych zostało 42 tys. 716 osób, z czego śmierć poniosło 2 tys. 938 osób" - informuje NIK.

Mimo to - według kontrolerów - nadal w Polsce co trzeci zabity na drodze to pieszy, podczas gdy w UE – co piąty. Wzrasta też liczba wypadków z udziałem rowerzystów - w 2015 r. w porównaniu z 2010 r. było ich więcej o 18,3 proc., a liczba poszkodowanych rowerzystów wzrosła o 16,9 proc.

Reklama

"Na tle innych krajów Unii Europejskiej Polska wyróżnia się wyjątkowo wysokim zagrożeniem niechronionych uczestników ruchu - w Unii stanowią oni 28 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych, a więc o 13 proc. mniej niż w Polsce. Ponadto, wbrew obiegowym opiniom, ogromna większość poszkodowanych to wcale nie pijani lub niewidoczni piesi czy rowerzyści. Ofiarami są często dzieci i osoby starsze, ginące w ciągu dnia na nowych lub dopiero co zmodernizowanych drogach" - podkreślają autorzy raportu.

Z kontroli wynika m.in., że obecny system zarządzania bezpieczeństwem ruchu drogowego (BRD) nie umożliwia skutecznej ochrony pieszych i rowerzystów, a działania Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (międzyresortowego organ doradczego i pomocniczego Rady Ministrów w sprawach bezpieczeństwa ruchu drogowego) i rad wojewódzkich nie przyniosły zakładanych efektów.

"W ocenie NIK działania te były nieskoordynowane i niekomplementarne, dlatego też trudno mówić o zbudowaniu spójnego systemu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Z ustaleń kontroli wynika, że instytucje tworzące system zarządzania BRD nie współpracowały ze sobą i nie było między nimi przepływu informacji" - ocenili kontrolerzy.

Chodzi m.in. o przygotowanie i realizację programów poprawy BRD w całym kraju i poszczególnych województwach. Według NIK organy za to odpowiedzialne nie posiadały "kompletnych i wiarygodnych statystyk nt. wypadkowości i bazowały na źródłach pochodzących każdorazowo z jednostek policji". "Dane te, gromadzone w Systemie Ewidencji Wypadków i Kolizji, nie były jednak rzetelne w zakresie identyfikowania przyczyn i skutków zdarzeń i wypadków drogowych" - zaznaczyli kontrolerzy.

Kolejny problem, na który zwrócili uwagę, to niedostosowanie infrastruktury drogowej do potrzeb pieszych i rowerzystów. "Trasy rowerowe stanowią w Polsce zaledwie ok. 3 proc. łącznej długości sieci dróg publicznych i budowane są przede wszystkim w aglomeracjach miejskich. W konsekwencji rowerzyści poruszają się najczęściej po jezdni. Z wyników kontroli wynika, że w ostatnich latach sytuacja rowerzystów nie uległa znaczącej poprawie. W latach 2011-2015 na sieci dróg administrowanych przez skontrolowane jednostki zarządzające drogami nie zmieniła się w zasadniczy sposób ani długość, ani ilość infrastruktury drogowej przeznaczonej dla pieszych i rowerzystów. We wszystkich skontrolowanych jednostkach nie uległ zmianie lub odnotowano tylko niewielki przyrost tzw. infrastruktury liniowej - chodzi o drogi i pasy ruchu dla rowerów, chodniki i pobocza" - zaznaczono w raporcie.

Podobnie - jak podkreśla NIK - jest w przypadku tzw. infrastruktury punktowej - chodzi o przejazdy dla rowerzystów, przejścia dla pieszych, śluzy rowerowe, kładki i tunele dla pieszych i rowerzystów, wyspy azylu dla pieszych oraz sygnalizację świetlną.

Rzeczniczka MIB odnosząc się do raportu, wskazała, że w latach objętych kontrolą system zarządzania BRD na poziomie centralnym (Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego) i regionalnym (Wojewódzkie RBRD) pozostawał na poziomie niezadowalającym. "Mogło się to w realny sposób przyczynić do nieosiągnięcia celów wyznaczonych w dokumentach strategicznych na rzecz poprawy BRD w Polsce (m.in. program GAMBIT, zakładający redukcję liczby ofiar śmiertelnych o 50 proc.)" - dodała.

Jak poinformowała, niezwłocznie po objęciu funkcji przewodniczącego KRBRD przez szefa MIB Andrzeja Adamczyka została przeprowadzona szczegółowa analiza, która wykazała wiele nieprawidłowości w funkcjonowaniu struktur zarządczych w zakresie BRD. "W efekcie tego, w sprawozdaniu +Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działania realizowane w tym zakresie w 2015 r.+, podsumowującym obszar BRD w Polsce, po raz pierwszy zostały zawarte rekomendacje na przyszłość" - podkreśliła Kisil.

Rzeczniczka poinformowała ponadto, że KRBRD rozpoczęła prace m.in. nad opracowaniem wytycznych wyznaczania przejść dla pieszych oraz organizacji bezpiecznego ruchu rowerowego.

"Opracowania te pozwolą na wdrożenie katalogu dobrych praktyk inżynieryjnych w zakresie budowy infrastruktury przeznaczonej dla pieszych i rowerzystów, a także związanych z tym przepisów. Będą z nich mogli korzystać zarządcy dróg, w tym samorządowych, w stosunku do których NIK zgłaszał najwięcej zastrzeżeń" - wyjaśniła Kisil.

Nad bezpieczeństwem pieszych i rowerzystów drogowych co pewien czas toczą się w Polsce publiczne debaty. W październiku 2015 r. Senat odrzucił nowelizację ustawy Prawo o ruchu drogowym, która miała dać pierwszeństwo pieszym oczekującym przed przejściem dla pieszych. (PAP)