Wzrost cen konsumenckich w Wielkiej Brytanii był w lipcu najwyższy od końca 2014 r. Na rynku nieruchomości komercyjnych widać duży spadek wolumenu transakcji na. Tymczasem "SUnday Times" podaje, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE nie wcześniej niż pod koniec 2019 - źródła "The Sunday Times".

CENY KONSUMPCYJNE W GÓRĘ

Ceny konsumpcyjne w Wlk. Brytanii wzrosły w lipcu rdr o 0,6 proc., wobec 0,5 proc. wzrostu rdr w czerwcu – poinformował we wtorek brytyjski urząd statystyczny. Rynek oczekiwał wzrostu cen o 0,5 proc.

Lipcowy odczyt inflacji jest najwyższy od listopada 2014 r.

W ujęciu miesięcznym ceny spadły o 0,1 proc., zgodnie z oczekiwaniami, podczas gdy miesiąc wcześniej wzrosły o 0,2 proc. mdm.

Reklama

Zdaniem analityków ING największym zagrożeniem dla wzrostu inflacji w najbliższych 12 miesiącach jest osłabienie funta.

„Na rynku panuje konsensus, że Wlk. Brytania wejdzie w łagodną recesję, więc przedsiębiorcy mogą mieć trudności z przerzuceniem wyższych kosztów dóbr importowanych (na klientów – PAP). Wiele firm jest przygotowanych na to, by poświecić marże na rzecz utrzymania udziałów w rynku, a część z nich zabezpieczyło się hedgingiem walutowym” – napisano w raporcie z 16 sierpnia.

„Podejrzewamy, iż trudno będzie płacom w całej gospodarce przebić poziom 2-2,5 proc. wzrostu. Możliwe, iż inflacja zacznie rosnąć szybciej, jednak powrót do 5-proc. rocznego wzrostu cen (co miało miejsce podczas światowego kryzysu gospodarczego – PAP) jest mało prawdopodobne” – dodano.

>>> Czytaj też: Widać już skutki Brexitu. Wzrosty cen domów wyhamowują, mniej fuzji i przejęć

SŁABE PÓŁROCZE DLA RYNKU NIERUCHOMOŚCI KOMERCYJNYCH

Obroty na rynku nieruchomości komercyjnych w Wielkiej Brytanii w I półroczu spadły o 35 proc. rdr do 32 mld euro – wynika z wtorkowego raportu firmy doradczej Cushman & Wakefield (C&W).

Wartość obrotów w I półroczu 2016 r. na rynku europejskim była niższa o 12 proc. rdr i wyniosła 109 mld euro, choć w II kw. wartość transakcji wzrosła o 9 proc. kdk do 56,8 mld euro.

„Główną przyczyną słabszych wyników w skali całego kontynentu było spowolnienie aktywności inwestycyjnej w Wielkiej Brytanii, która jest największym rynkiem europejskim” – napisano.

„Po referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE na rynki powoli powraca stabilizacja, jednak nadal utrzymuje się poczucie niepewności, a skutki podjętej decyzji wydają się największe na Wyspach Brytyjskich. Mimo iż niektóre transakcje nie zostały zrealizowane w związku z referendum, większość powinna zostać sfinalizowana, zwłaszcza w centralnych dzielnicach Londynu” – dodano.

Zdaniem C&W, w drugiej połowie roku na rynku nieruchomości komercyjnych utrzymają się trendy zarysowane w pierwszej połowie.

„W skali całego kontynentu europejskiego wpływ Brexitu wydaje się minimalny i nie spowodował wstrzymania realizacji wielu transakcji sprzedaży dużych portfeli nieruchomości. W związku z tym przewidujemy, że dotychczasowe trendy utrzymają się również w drugiej połowie roku. Wobec wycofywania się części kapitału z Wielkiej Brytanii wzrośnie aktywność inwestorów w krajach Europy kontynentalnej, zwłaszcza w Niemczech i we Francji. Jednak wzrost ten raczej nie skompensuje słabszych wyników rynku brytyjskiego, co przełoży się na niższy wolumen obrotów w bieżącym roku w całej Europie” – powiedział, cytowany w raporcie, Stephen Screene z sekcji sprzedaży nieruchomości inwestycyjnych z działu rynki kapitałowe C&W.

CENY DOMÓW W CZERWCU W GÓRĘ

Ceny domów w Wlk. Brytanii wzrosły w czerwcu o 8,7 proc. rdr, podczas gdy w maju wzrosły o 8,5 proc., po korekcie z 8,1 proc.

Średnia cena domu w Wlk. Brytanii wynosi obecnie 231.927 funtów.

BREXIT NAJWIĘKSZYM CZYNNIKIEM NIEPEWNOŚCI DLA ODBUDOWY ŚWIATOWEJ GOSPODARKI

Największym czynnikiem niepewności w odbudowie światowej gospodarki są skutki jakie Brexit przyniesie dla Europy – uważają ekonomiści Bank of America Merill Lynch.

„Obecnie niewiele wskazuje na to, iż skutki Brexitu rozlały się na Europę. Oczekuje się jednak, iż w końcu to nastąpi, gdyż gospodarka Wlk. Brytanii znajduje się dopiero we wczesnej fazie spowolnienia” – napisano w raporcie z 12 sierpnia.

„Skutki Brexitu mogą być jednak ograniczone i łagodniejsze, niż początkowo zakładaliśmy i mogą kosztować gospodarkę strefy euro mniej niż 0,5 proc. jej PKB” – dodano.

NIE BĘDZIE WZROSTU PŁAC PO ZMIANIE POLITYKI MIGRACYJNEJ

Pensje w najbardziej dotkniętych napływem imigrantów sektorach brytyjskiej gospodarki wzrosną o 0,2-0,6 proc. do 2018 r., jeżeli rząd Wlk. Brytanii natychmiast ograniczy liczbę imigrantów do 100 tys. z obecnego poziomu 333 tys. rocznie – napisano w opublikowanym we wtorek raporcie brytyjskiego think-thanku Resolution Foundation.

Podwyżki płac, wynikające z ograniczenia migracji, zostaną jednak zniwelowane przez 2-proc. spadek realnego dochodu w całej gospodarce Wlk. Brytanii z uwagi na inne skutki Brexitu – dodano.

„Ci którzy oczekują wzrostu płac po ograniczeniu imigracji po Brexicie będą zawiedzeni. Jakiekolwiek wzrosty będą wyzerowane poreferendalnym spowolnieniem w gospodarce Wlk. Brytanii” – napisał w komentarzu Stephen Clarc, autor raportu.

WYJŚCIE WIEKIEJ BRYTANII Z UE POD KONIEC 2019 R.

Wyjście Wlk. Brytanii z Unii Europejskiej może nastąpić dopiero pod koniec 2019 r. z powodu „zbyt chaotycznych” działań rządu w kierunku rozpoczęcia procedury wyjścia – napisał w niedzielę „The Sunday Times”, powołując się na źródła.

„Rząd nie ma +infrastruktury+ dla osób, które będzie zatrudniać. Nie wie też jakie pytania rząd zacznie zadawać, gdy rozpoczną się negocjacje z Europą” – powiedział informator gazety.

„The Sunday Times” podało również, iż ministerstwo ds. Brexitu zatrudniło do tej pory połowę z docelowej liczby 250 pracowników. Ponadto, zdaniem gazety, ministerstwo ds. handlu międzynarodowego posiada obecnie mniej niż 100 negocjatorów z 1000, których chce zatrudnić.

>>> Czytaj też: Wielka Brytania już nie jest "cool". Brexit osłabia brytyjską "soft power"