Pierwsze śmigłowce dla wojska zostaną dostarczone w 2018 r., MON będzie zmierzało do tego, by każda z fabryk produkujących w Polsce mogła dostarczyć sprzęt siłom zbrojnym – zapowiedział w czwartek w Sejmie szef MON Antoni Macierewicz.

"Jeżeli chodzi o zamówienia na śmigłowce, one w sumie obejmują do 2022 r. co najmniej 50 śmigłowców. Nie zamykamy tej wielkości, ale co najmniej 50 śmigłowców zostanie dostarczonych polskiej armii. Co do tego nie ma wątpliwości. Pierwsze śmigłowce zostaną dostarczone w roku 2018 r." – powiedział szef MON.

Wcześniej, podczas wizyt w zakładach w Mielcu i w Łodzi minister mówił, że pierwsze dwa śmigłowce zostaną dostarczone w 2016 r.; kolejnych osiem miało być w 2017 r., a potem jeszcze 11.

W czwartek - podczas sejmowej debaty nad informacją ws. działań rządu związanych z pozyskaniem śmigłowców dla wojska - minister obrony powiedział, że po zakończeniu rozmów ws. Caracali zamówienie śmigłowców dla wojska nie ograniczy się do zakładów w Mielcu, gdzie produkowane są śmigłowce Balck Hawk w eksportowej wersji.

"MON będzie zmierzało - w toku całego procesu wyposażenia polskich sił zbrojnych w co najmniej 50 śmigłowców - do tego, żeby każda z fabryk produkujących w Polsce mogła dostarczyć niezbędny siłom zbrojnym sprzęt" – powiedział Macierewicz. W tym kontekście dodał, że nie ma powodu, by pomijać śmigłowce W-3 Głuszec, produkt zakładów w Świdniku.

Reklama

Podkreślił, że wymagana w zakończonym przetargu na śmigłowce tzw. jednolita platforma, czyli oparcie różnych wersji maszyny o jeden typ śmigłowca, "jest możliwa wyłącznie w snach Platformy Obywatelskiej, której pomieszała się własna polityczna tożsamość z potrzebami polskiej armii".

We wtorek MON zapowiedziało, że zamierza za miliard złotych śmigłowce dla wojska w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, a do rozmów zaproszono trzech producentów. Macierewicz powiedział w czwartek, że pilną potrzebę, zwłaszcza dla sił specjalnych, zgłosił dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych.

Szef MON nawiązał też do wypowiedzi polityków PO, którzy zwracali uwagę, że rezygnując z Caracali Polska straciła szansę, by być piątym filarem grupy Airbus. "Polska nie będzie żadnym filarem żadnej zagranicznej firmy, a zwłaszcza piątym. Żadnym i nigdy, i to właśnie oddaje różnice między naszym myśleniem a waszym myśleniem zarówno o niepodległości, jak i o przemyśle zbrojeniowym" – powiedział Macierewicz.

Odnosząc się do doniesień, że okręty desantowe typu Mistral, budowane we Francji na zamówienie Rosji, a następnie sprzedane do Egiptu i a teraz – według doniesień medialnych – przekazane Rosji powiedział: "Ta operacja miała rzeczywiście miejsce, a jej związki z Caracalem i z państwa działaniami wyjaśni CBA już wkrótce i zapewniam państwa, że nie będzie to miłe dla was wyjaśnienie" – powiedział szef MON.

>>> Czytaj też: Morawiecki: Cieszę się z fabryki Toyoty w Polsce