Obecnie na świecie obserwuje się stopniowy spadek ilości wykorzystywanych materiałów eksploatacyjnych. Wiąże się to z globalną tendencją do zmniejszenia liczby wydruków. Jak pokazują analizy firmy IDC, o wiele większe redukcje – w porównaniu do materiałów OEM – notuje jednak rynek zamienników oraz wkładów „z drugiej ręki”. Według IDC w ubiegłym roku kupiono o 7,6 proc. mniej zamienników niż w roku 2014, za 17,6 proc. niższą kwotę. Dla porównania, w całym segmencie odnotowano spadek wynoszący 3,8 proc. Jeżeli chodzi o strukturę rynku w 2015 roku, to udział produktów OEM wyniósł 49 proc., zamienników – 45 proc., a 6 proc. odnotowały produkty regenerowane i ponownie napełniane.

Inwestycja w OEM

Eksperci oceniają, że jest to zarówno rezultat walki producentów materiałów OEM z rynkiem klonów, tj. tuszy i tonerów podrabianych, jak i wnikliwszej analizy dotyczącej kosztów druku prowadzonej przez przedsiębiorstwa. W efekcie, mimo niższej ceny, konsumenci decydują się na zakup produktów oryginalnych w oparciu o wskaźnik TCO (Total Cost of Ownership). Jest on wiarygodny, ponieważ oprócz ceny zakupu wkładu lub drukarki uwzględnia również koszty serwisu oraz wydatki w odniesieniu do przewidywanej liczby wydruków. Dysponując informacjami na temat wydajności tonerów oraz możliwości urządzenia, można dokonać bilansu jednostkowego kosztu wydruku strony.

Warto w tym wypadku sięgnąć do wniosków płynących z niezależnych badań. Buyers Laboratory, firma specjalizująca się badaniach rynku IT, opublikowało niedawno wynik analizy porównawczej 216 zamienników 9 różnych producentów z oryginalnymi tuszami i tonerami jednego z czołowych producentów drukarek. Okazało się, że 15,7 proc. nieoryginalnych tuszy wykazało usterki w trakcie użytkowania lub zaraz po wyjęciu z pudełka. Analogiczne badania zostały przeprowadzone w przypadku kaset z tonerami. Usterki różnego rodzaju odnotowano w 41,7 proc. zamienników.

Reklama

Do częstych problemów należały m.in. rozszczelnienie w trakcie pracy, niedrukowanie jednego z kolorów, nieprawidłowe ich mieszanie i generowanie błędów w oprogramowaniu. Tym samym zamiast dokonania oczekiwanych oszczędności, właściciele sprzętu tracili na kosztach serwisowania oraz związanych z przestojem w pracy sprzętu. Należy pamiętać, że decyzja o stosowaniu materiałów alternatywnych może skutkować odmową naprawy w okresie gwarancji.

Jakość

Jest kolejnym czynnikiem, który przemawia za kupnem materiałów OEM, zwłaszcza w firmach, które drukują wiele materiałów niebędących wydrukami roboczymi. Nie dotyczy to wyłącznie planów, raportów, projektów graficznych, lecz także wielu ważnych dokumentów czy też oficjalnej korespondencji. Jak wyjaśnia Grzegorz Konik, Supplies Category Manager w HP, przewaga materiałów oryginalnych tkwi w składzie chemicznym produktów, które są w 100 proc. dostosowane do urządzenia.

– Jakość wydruku, zwłaszcza w nowoczesnych drukarkach, zależy w 70 proc. od użytego materiału eksploatacyjnego – informuje Grzegorz Konik. – Skąd tak znaczna różnica pomiędzy wydrukami? Bierze się ona stąd, że zamienniki mają najczęściej inny skład chemiczny niż oryginalne wkłady. Pewność, że drukowane przez nas dokumenty będą wyraźne, trwałe i czyste, czyli zachowają odporność na blaknięcie i rozmazywanie, zyskamy tylko dzięki oryginalnym materiałom. Jedynie one gwarantują wydruk z utrzymaniem najwyższych parametrów i dokładnie odwzorowaną paletą barw – dodaje.

Raporty oraz badania, a przede wszystkim praktyka, wskazują, że stosowanie alternatywnych wkładów do urządzeń drukujących przynosi więcej strat niż korzyści. Zamiennik, produkt regenerowany czy też podróbka są tańsze, ale mogą spowodować pogorszenie jakości druku lub nawet uszkodzenie urządzenia. Przewaga produktów oryginalnych dotyczy również wydajności – według prowadzonych analiz wkłady oryginalne pozwalają na druk większej liczby stron, niż ma to miejsce w przypadku zamienników. Aktualne badania rynkowe zdają się więc potwierdzać, że użytkownicy drukarek dostrzegają długookresowe korzyści w stosowaniu wkładów OEM.