W Berlinie odbył się IX Petersberski Dialog Klimatyczny, którego współgospodarzem była Polska. Niemcy podkreślają, że najważniejsze jest stworzenie nowych miejsc pracy, które zastąpią znikające etaty w sektorze węglowym. Polska stawia na "zielony realizm".

Dialog Petersberski to nazwa cyklicznych spotkań organizowanych między szczytami klimatycznymi. Polska, jako gospodarz szczytu klimatycznego COP24 zaplanowanego na grudzień w Katowicach, była współorganizatorem dialogu w dniach 17-19 czerwca. Zaproszono ministrów z 35 krajów-stron Porozumienia paryskiego.
Dwudniowe obrady otworzyli w poniedziałek minister ochrony środowiska Niemiec Svenja Schulze i desygnowany na prezydenta COP24 wiceminister energii Michał Kurtyka. We wtorek wystąpienia mieli premier Mateusz Morawiecki i niemiecka kanclerz Angela Merkel.

"Złoty środek" i "zielony realizm" na COP24

Po raz pierwszy od wyznaczenia Michała Kurtyki na prezydenta COP24 uchylony został rąbek tajemnicy, jaka otacza przyszłą strategię klimatyczną Polski. Premier Morawiecki podkreślił z jednej strony program poprawy efektywności energetycznej budynków jednorodzinnych (oceniany na 130 mld zł), z drugiej wskazał na państwo jako wehikuł inwestycyjny finansujący powstanie sektora czystych technologii, elektromobilności i smart cities.

- Nasze drogi ku przyszłości wiodą również przez digitalizację, odnawialne źródła energii, elektromobilność. Dzięki takiemu dodatkowemu wsparciu możemy ułatwić rozpowszechnienie tych rozwiązań i wspólnie przyczynić się do osiągnięcia niezbędnych redukcji emisji w kolejnych sektorach - mówił Morawiecki. - Zielony realizm Polski to innowacyjność plus odpowiedzialność społeczna i gospodarcza - wyjaśnił.

Reklama

Jego przemówienie to dosyć duża różnica w porównaniu z deklaracjami Jana Szyszki, poprzedniego polskiego kandydata na prezydenta COP24. Szyszko podkreślał z reguły znaczenie pochłaniania emisji CO2 przez lasy.

Na czym polega polsko-niemieckie zrozumienie i jaka francusko-niemiecka deklaracja? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl.

>>> Czytaj też: Oko na gospodarkę: Ceny prądu w Polsce rosną