W czternastym spotkaniu "Strategie rynkowe TFI - perspektywy, wyzwania, zagrożenia" udział wzięli przedstawiciele Union Investment TFI, PKO TFI, KBC TFI, TFI PZU oraz Skarbiec TFI. Partnerem merytorycznym cyklu są Analizy Online.

"Przy mocnym obecnie PKB w Polsce należy oczekiwać wzrostu cen akcji w przyszłości. Zmienią się pewnie liderzy wzrostu. Pewnie mniej należy liczyć na spółki surowcowe, a bardziej na spółki nastawione na konsumenta i na popyt inwestycyjny. Być może też na energetykę, która od jakiegoś czasu się ustabilizowała i uwolniła od złych informacji" - powiedział podczas debaty Jarosław Antonik, członek zarządu KBC TFI.

"Jesteśmy pozytywnie nastawieni i oczekujemy - po chwilowym uspokojeniu - kontynuacji wzrostu. Pewnie bardziej pod presją będą firmy produkcyjne nastawione mocno na eksport, z uwagi na presję złotego" - dodał.

Wskazał jednak, że nie oczekuje bardzo dużego wpływu sytuacji na rynku walutowym na te spółki.

Reklama

Pozytywnie nastawiony do polskich akcji jest także Jarosław Leśniczak, główny strateg ds. rynków globalnych TFI PZU.

"Jestem relatywnie pozytywnie nastawiony do akcji na rynkach rozwiniętych, w konsekwencji więc także do akcji polskich. Akcje rynków wschodzących są obecnie o ok. 30 proc. tańsze od akcji rynków rozwiniętych. Historycznie było to ok. 20 proc., więc można dostrzec jakąś przestrzeń do relatywnie lepszego zachowania" - ocenił Leśniczak.

"Bardzo dobre dane makro będą sprzyjać poprawie wyników spółek. Brakuje tylko inwestycji, zwłaszcza w sektorze prywatnym, ale jak pojawią się publiczne, to powinny pojawić się też prywatne" - dodał.

Jego zdaniem, nadal rozczarowują sektory inwestycyjne - spółki budowle i budownictwa kolejowego.

"Spółki te będą miały dużo zamówień, ale pytanie - czy będą miały z tego zyski?" - powiedział Leśniczak.

Z optymizmem w przyszłość polskiego rynku akcji patrzy również Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI.

"Struktura polskiej giełdy niekoniecznie odpowiada strukturze polskiej gospodarki, ale mimo to, dobre wskaźniki makro powinny pozwolić skorzystać także inwestorom" - powiedział Zatryb.

"Liczymy na to, że inwestycje, które już zaczynają się pojawiać pomogą tym spółką, które są beneficjentami tej części gospodarki” - dodał.

Jak wskazał, nie oczekuje znaczącej przewagi małych i średnich spółek nad blue chipami.

Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI oraz Sławomir Sklinda, zastępca dyrektora departamentu zarządzania aktywami PKO TFI, spodziewają się umiarkowanego wzrostu na GPW - rzędu kilku punktów procentowych.

"Jesteśmy pozytywnie nastawieni do polskiej giełdy. Z tego poziomu, przy którym jesteśmy nie mówimy o spektakularnym wzroście do końca roku, ale kilka punktów procentowych na indeksie jest możliwe. Spodziewamy się lekkiego umiarkowanego wzrostu" - ocenił Rusak.

Również nie wskazywalibyśmy istotnej przewagi na rzecz małych czy dużych spółek. Bardziej wierzymy w szeroki rynek, szczególnie z uwagi na sektor bankowy" - dodał.

Jego zdaniem, interesujące mogą być także małe i średnie spółki nastawione na rynek konsumenta. Dodał, jak poprzednicy, że eksporterzy z kolei nie powinni należeć do faworytów.

Sklinda ocenił, że zdecydowana większość ruchu wzrostowego na GPW jest już za inwestorami.

"Jeśli dalej będzie trend wzrostowy - niewielki, korekcyjny - to raczej rzędu małych paru procent" - powiedział Sklinda.

"Rynek powinien +underperfomować+ szeroki rynek, gdzie jest więcej inwestorów i większa płynność" - dodał.

WIG 20 od początku 2017 roku wzrósł o ok. 20 proc.

>>> Polecamy: Spór o 100 mln złotych. GetBack vs Leszek Czarnecki