Ostatnia podwyżka ratingu Polski przez S&P częściowo odzwierciedla zmianę struktury gospodarki w kierunku usług - powiedział w poniedziałek Frank Gill, główny analityk agencji ratingowej S&P na Polskę.

"Jeżeli Polska nie zastosowałaby się do wyroku TSUE nie byłoby to pozytywne dla ratingu, ale nie zmieniłoby +matematyki+, która ewentualnie wpłynęłaby na jego zmianę" - powiedział Gill.

Dodał, że S&P zakłada w scenariuszu bazowym, że Polska zastosuje się do wyroku TSUE, gdyż jest to obowiązkowe dla wszystkich państw członkowskich UE.

TSUE przychylił się w piątek do wniosku KE, która wystąpiła w ramach postępowania w przedmiocie środków tymczasowych o nakazanie Polsce, by do czasu wydania wyroku przez TSUE ws. ustawy o Sądzie Najwyższym:

1) zawieszono stosowanie przepisów krajowych dotyczących obniżenia wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego;

Reklama

2) podjęto wszelkie niezbędne środki w celu zapewnienia, by sędziowie Sądu Najwyższego, których dotyczą sporne przepisy, mogli pełnić funkcje na tym samym stanowisku, korzystając z tego samego statusu, takich samych praw i warunków zatrudnienia, jakie przysługiwały im przed wejściem w życie ustawy o Sądzie Najwyższym;

3) powstrzymano się od wszelkich działań zmierzających do powołania sędziów Sądu Najwyższego na stanowiska sędziów, których dotyczą te przepisy, a także od wszelkich działań w celu wyznaczenia nowego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego lub wskazania, w miejsce Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, osoby, której powierzone jest kierowanie Sądem Najwyższym do czasu powołania nowego Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego;

4) powiadomiono Komisję, nie później niż w ciągu miesiąca od doręczenia postanowienia (wiceprezesa) Trybunału, a następnie powiadamiano w regularnych odstępach jednego miesiąca, o wszystkich środkach, które przyjęto w celu pełnego zastosowania się do tego postanowienia.

Polska ma przestrzeń do luzowania fiskalnego bez ryzyka dla stabilności finansów publicznych

Polska ma przestrzeń do zwiększenia ekspansji fiskalnej, ale pozostałoby to bez wpływu na stabilność finansów publicznych - ocenił w poniedziałek Frank Gill, główny analityk agencji ratingowej S&P na Polskę.

"Nasze szacunki wskazują, że deficyt sektora finansów publicznych wzrośnie w 2019 r. do 1,5 proc. PKB z 0,9 proc. w 2018 r. To luzowanie częściowo odzwierciedla bardzo ciasny kalendarz wyborczy, a częściowo spodziewane spowolnienie w globalnym handlu (...) Mimo to wciąż uważamy, że rząd będzie w stanie utrzymać deficyt gg w relacji do PKB do poziomu 2,0 proc. Nawet, jak deficyt przekroczy 2,0 proc. PKB to rząd może pozwolić sobie na kolejne wydatki, co jednak nie zmieniłoby +matematyki+ stabilności długu" - powiedział Gill.

"Patrzymy na wyniki wyborów samorządowych pod kątem tego, jak wpłyną one na politykę gospodarczą (rządu - PAP), ale nie uważamy, by taki wpływ zaistniał" - dodał.

Gill: Podwyżka ratingu częściowo odzwierciedla zmianę struktury gospodarki w kierunku usług

Ostatnia podwyżka ratingu Polski przez S&P częściowo odzwierciedla zmianę struktury gospodarki w kierunku usług - powiedział w poniedziałek Frank Gill, główny analityk agencji ratingowej S&P na Polskę.

"Polska jest jedną z 4 czy 5 gospodarek w Europie, która wypracowuje nadwyżki zarówno w handlu towarowym, jak i usługami. (...) To ma wpływ bazowe procesy zachodzące w gospodarce. Podwyżka ratingu Polski częściowo wynika z uznania przez nas, że w gospodarce zachodzą strukturalne zmiany. Część zatrudnionych przechodzi z rolnictwa, gdzie wciąż pracuje 20 proc. siły roboczej. (...) Odsetek pracujących w rolnictwie spada w tempie ok. 1 pkt proc. rocznie. Rzeczywiście widać przechodzenie siły roboczej z rolnictwa do usług" - powiedział Gill.

>>> Czytaj też: TSUE popiera zawieszenie ustawy o Sądzie Najwyższym. Premier: Ustosunkujemy się do tego