Sprawa przyszłości tej inwestycji powraca co jakiś czas. Wiadomo, że płocka spółka dokłada do tego interesu.

>>> Czytaj też: Orlen notuje gigantyczną stratę: Możejki warte o 93 proc. mniej niż w czasie zakupu

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Koncernu wiele pytań dotyczyło właśnie tej litewskiej rafinerii. Prezes PKN Orlen Jacek Krawiec odpowiedział krótko "nie postawiliśmy kreski na Możejkach". Będziemy dążyć dalej do zwiększania jej efektywności - podkreślił.

Zaznaczył jednak, że na "Możejki dziś nie ma kupca". Jego zdaniem, inwestycja ta jest politycznie uwiązana - z politycznych powodów doszło do niej, a dziś polityka wpływa w największym stopniu na jej kontynuowanie. W jego opinii, w ciągu najbliższych 2-3 lat, a z pewnością do wyborów, będzie to aktywo, które nie przynosi dochodów, ale pozostanie z powodu niemożności jego zbycia w portfelu płockiej spółki.

Reklama

PKN Orlen kupił rafinerię w Możejkach w 2006 roku za blisko 3 mld dol. Była to wówczas największa polska inwestycja zagraniczna.