Szef klubu parlamentarnego SPD Thomas Oppermann wykluczył w czwartek w Bundestagu możliwość zwiększenia przez Niemcy, zgodnie z zaleceniem NATO, wydatków na Bundeswehrę do 2 proc. PKB. Jego zdaniem Niemcy stałyby się największą potęgą wojskową w Europie.

"Chcemy wzmocnić Bundeswehrę i zintegrować ją z Europą. Donald Trump domaga się jednak czegoś innego. Chce, abyśmy inwestowali w zbrojenia 2 proc. produktu krajowego brutto" - powiedział Oppermann podczas debaty w parlamencie nad oświadczeniem kanclerz Angeli Merkel.

Polityk SPD zwrócił uwagę, że spełnienie tego postulatu oznaczałoby zwiększenie wydatków na wojsko z przeznaczanych obecnie 37 mld euro do 70 mld euro w roku 2024. "Nie zgodzimy się na to" - oświadczył Oppermann.

"Byłby to największy skok w wydatkach zbrojeniowych na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Niemcy stałyby się nie tylko największą potęgą gospodarczą, lecz równocześnie największą potęgą wojskową w Europie, co oznaczałoby zwiększenie ich dominacji na kontynencie" - wyjaśnił niemiecki socjaldemokrata.

"Nie chcemy tego ani my, ani nasi sąsiedzi" - wtrącił.

Reklama

"Cel 2 proc. PKB na wojsko nie jest właściwym celem, nie dopuścimy do takich zbrojeń" - zaznaczył Oppermann, oklaskiwany przez lewą stronę Bundestagu.

Kanclerz Angela Merkel i inni politycy CDU i CSU opowiadają się za realizacją celu wyznaczonego trzy lata temu przez NATO.

Z Berlina Jacek Lepiarz

>> Czytaj też: Prezydent Turcji chce wystąpić w Niemczech. Berlin: To nie jest dobry pomysł