Premier Izraela Benjamin Netanjahu pochwalił w poniedziałek władze USA za ich "zdecydowane podejście" wobec Iranu po tym, gdy prezydent Donald Trump i prezydent Iranu Hasan Rowhani ostrymi słowami ostrzegli się nawzajem przed wysuwaniem dalszych gróźb.

Ponadto sekretarz stanu USA Mike Pompeo w wygłoszonym w niedzielę w Los Angeles przemówieniu zaapelował o poparcie dokonanej w maju przez Waszyngton zmiany kursu wobec Teheranu na konfrontacyjny i zażądał globalnego nacisku gospodarczego na Iran.

"Przez lata wielkie mocarstwa ustępowały reżimowi (irańskiemu) i cieszy gdy się widzi, że USA zmieniają to błędne podejście" - oświadczył Netanjahu w wypowiedzi opublikowanej przez jego biuro. Jak zaznaczył, współpraca polityczna i wojskowa Izraela z USA jest obecnie tak dobra jak nigdy przedtem.

Umieszczony w nocy z niedzieli na poniedziałek na Twitterze wpis Trumpa głosi: "Do irańskiego prezydenta Rowhaniego: niech pan już nigdy, przenigdy nie grozi Stanom Zjednoczonym, bo w przeciwnym razie poniesie pan takie konsekwencje, jakie dotychczas poniosło niewielu".

"(USA) nie są już krajem, który będzie znosił pana obłąkane słowa o przemocy i śmierci. Niech pan będzie ostrożny!" - dodał prezydent.

Reklama

Jak podała irańska państwowa agencja IRNA, na spotkaniu z irańskimi dyplomatami w niedzielę Rowhani powiedział: "Panie Trump, niech pan nie szarpie lwa za ogon, przyniosłoby to tylko opłakane skutki. Amerykanie muszą zrozumieć, że pokój z Iranem to matka wszelkiego pokoju, a wojna z Iranem to matka wszystkich wojen".

W nawiązaniu do gróźb Trumpa dotyczących zablokowania irańskiego eksportu ropy Rowhani zaznaczył, że Iran ma dominującą pozycję w Zatoce Perskiej i cieśninie Ormuz, czym zasugerował możliwość całkowitego przerwania ruchu tankowców na tych wodach.

W maju Trump wycofał USA z porozumienia światowych mocarstw z Iranem w sprawie programu atomowego tego kraju i zarządził wprowadzenie zaostrzonych sankcji wobec Teheranu. Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między USA, Rosją, Chinami, Francją, Wielką Brytanią i Niemcami a Iranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych. Izrael jest zdecydowanym krytykiem tego porozumienia twierdząc, że Iran potajemnie kontynuuje prace nad bronią jądrową.

>>> Czytaj też: Czy Niemcy są trawione przez rasizm? Trwa polityczny spór ws. Oezila