– Jest 800 mln zł dla ubogich energetycznie w najbardziej zanieczyszczonych gminach, a nie ma tłoku po te pieniądze – mówił na targach Pol-Eco System Piotr Woźny, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Chodzi o pieniądze z programu Stop Smog, dzięki którym nawet w 70 proc. można sfinansować termomodernizację i wymianę pieców u najuboższych mieszkańców. – Osoby ubogie energetycznie, często starsze czy niezaradne życiowo, nie są w stanie ustalić, jaki rodzaj ogrzewania jest dla nich właściwy, nie mają też pieniędzy na wkład własny – wyjaśnił DGP ten problem Piotr Woźny. Tymczasem to takie domy są często poważnym źródłem smogu w całej gminie. Bo są w nich stare piece, w których pali się byle czym, a dodatkowo ściany czy stropy budynków są nieizolowane, wobec tego zużycie energii do ogrzewania jest nieproporcjonalnie duże. – Takim mieszkańcom gminy z reguły udzielają pomocy, np. przydzielają im
deputat węglowy. Więc i na wsparciu termomodernizacji powinno im zależeć – przekonuje prezes NFOŚ.
Jednak jednostki samorządu terytorialnego wcale się do tego nie kwapią. Przyczyn jest kilka. Po pierwsze, słaba informacja, a nawet przekonanie samorządów, że to wsparcie nie jest dla nich, a wyłącznie dla małych samorządów z listy WHO (gmin z najgorszym powietrzem). Po drugie, biurokratyczne wymagania są bardzo skomplikowane, trudne do przejścia dla małych gmin. Po trzecie i chyba najważniejsze, chodzi o pieniądze. – Przy niewielkiej liczbie termomodernizowanych budynków środki, które można uzyskać z programu, z trudem starczają na przygotowania – mówi Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza. ©℗ C2
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję