Po nowe rozwiązanie jako pierwsze sięgnęły Siemianowice Śląskie. Miasto dostało ok. 25 mln zł dofinansowania na utylizację odpadów w jednej z dzielnic, w Michałkowicach. 80 proc. pochodzi z NFOŚ, 13 proc. z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. 2 mln zł miasto dołoży ze swojej kieszeni. Dofinansowanie i usunięcie niebezpiecznych odpadów nie likwiduje obowiązku organów administracji publicznej odzyskania środków na utylizację szkodliwych substancji. To często jest jednak niemożliwe lub trwa bardzo długo ze względu na metody działania mafii śmieciowych – firma zarejestrowana na słupa, która porzuciła odpady, znika. ©℗