Fot. mat. prasowe
Reklama
Paweł Mroczkowski dyrektor departamentu legislacyjnego prawa cywilnego w Ministerstwie Sprawiedliwości
Czy k.p.c. w nowej postaci rzeczywiście przyspieszy rozpoznawanie spraw?
Na tyle, na ile można rozsądnie przewidzieć – tak.
Wielu ekspertów w toku prac legislacyjnych zwracało uwagę, że nowelizacja może nadmiernie ograniczać obywatelom prawo do sądu. Podziela pan ten pogląd?
Nie widzę w tej nowelizacji rozwiązań ograniczających prawo do sądu. Zawiera natomiast rozwiązania zapobiegające nadużywaniu tego prawa, jak również regulujące sposób jego wykonywania w sposób zgodny z celami i zasadami procesu cywilnego.
Przywrócono postępowanie gospodarcze – po co? Wierzy pan, że zmiana procedury dla biznesu realnie pomoże przedsiębiorcom? Nie jest tak, że największym kłopotem biznesu jest przewlekłość rozpoznawania spraw?
Głównym celem wprowadzenia odrębnego postępowania gospodarczego jest właśnie jego usprawnienie, rozumiane jako szybsze dochodzenie do rozstrzygnięcia co do istoty sprawy. Analogicznie jak w odpowiedzi na pierwsze pytanie: na tyle, na ile można rozsądnie przewidzieć, nowe postępowanie odrębne w sprawach gospodarczych powinno usprawnić postępowania, zwłaszcza w połączeniu ze zmianami usprawniającymi proces cywilny jako całość.
Czy ustawodawca nie postawił za bardzo na prekluzję dowodową? Skończy się tak, że obywatele oraz przedsiębiorcy będą musieli częściej zatrudniać profesjonalnego pełnomocnika.
Prekluzja dowodowa, czyli prawidłowo: ograniczenia czasowe w przedstawianiu twierdzeń faktycznych i dowodów, jest konieczna, by spełnić jeden z dwóch wymogów stawianych procesowi sądowemu przez Konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności: rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie. Albowiem jedną z konsekwencji braku takich ograniczeń jest możliwość właściwie nieograniczonego przewlekania postępowań. Ograniczenia nie będą natomiast przeszkadzać w dochodzeniu swych praw stronie uczciwie prowadzącej proces, ponieważ narzucają taki właśnie – uczciwy i zgodny z logiką procesu sądowego – sposób zachowania strony. Dzieje się to w interesie takiej strony, ponieważ konsekwencją będzie szybsze rozstrzygnięcie sporu.
Jedną ze zmian, które wprowadziła nowelizacja, jest opłata od wniosku o uzasadnienie orzeczenia. Czy obywatele powinni płacić za uzasadnienia wyroków?
Obywatele tak czy inaczej płacą za uzasadnienia wyroków, ponieważ to z podatków obywateli są płacone wynagrodzenia sędziowskie. Tak więc tak zadane pytanie jest bezprzedmiotowe. Natomiast jest oczywiste, że w pierwszej kolejności koszty prowadzenia postępowań powinny ponosić strony, bo to one zabiegają o ochronę swych interesów przed sądem. Stąd wywodzi się znana już przed wieloma wiekami zasada odpłatności postępowania cywilnego. W szczególności odpłatna powinna być czynność tak czaso- i pracochłonna, jak sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku, zwłaszcza w sytuacji, gdy dzieje się to kosztem możliwości rozstrzygnięcia kolejnych oczekujących sporów.
Przed wejściem w życie nowelizacji słyszeliśmy z jednej strony, że co do zasady będzie w sądach taniej, zaś z drugiej strony – że będzie drożej. To jak będzie?
Opłatom sądowym, w większości niezmienianym od 1997 r., musiało zostać przywrócone rzeczywiste znaczenie ekonomiczne, ponieważ najniższe z nich stały się po prostu symboliczne. Równie ważne jest uproszczenie systemu opłat, m.in. przez redukcję liczby stawek. Nowelizacja wprowadza też pierwsze regulacje zmierzające do utworzenia mechanizmu motywującego strony do korzystania z polubownych metod rozstrzygania sporów, jak również system preferencji opłatowych dla gospodarstw domowych. Tak więc prosta konstatacja w rodzaju „będzie taniej” czy „będzie drożej” nie jest zgodna z prawdą; system będzie bardziej zróżnicowany niż dotychczas. ©℗
Rozmawiał Patryk Słowik