Na długu trwa lekka korekta, jednak kierunek rynku jest nadal w stronę spadku rentowności.

"Dzisiaj w porównaniu z ostatnimi dniami zwiększyła się troszkę zmienność kursu. Na początku dnia było osłabienie do poziomu 4 zł za euro, po czym kurs runął w dół i odrobił straty. Można to łączyć z zachowaniem innych walut w regionie" - powiedział PAP Marcin Grotek, analityk rynków finansowych w Raiffeisen.

Jego zdaniem, najbliższe dni mogą przynieść odrobienie strat na polskiej walucie.

"Naszym zdaniem jest potencjał do odrobienia strat, w perspektywie kilku dni czy tygodnia. Chociaż jest to oparte bardziej na analizie technicznej niż fundamentach, które nadal są bez większego wpływu" - prognozuje Grotek.

Reklama

"Możliwe, że znów znajdziemy się blisko 3,85 zł za euro" - dodał.

Na obligacjach trwa realizacja zysków, jednak kierunek, wspierany oczekiwaniami na obniżki stóp, jest jeden - dalsze spadki rentowności.

"Na rynku długu jest częściowa realizacja zysków, ostatni ruch spadku rentowności był bowiem dynamiczny" - ocenia Grotek.

"W tej chwili oczekiwania są już bardziej na obcięcie stóp o 50 pb, kierunek wydaje się być jeden" - dodaje.

Jego zdaniem to, że na rynku panuje dobra koniunktura, może zostać krótkoterminowo zatrzymane przez ogłoszony przez MF przetarg.

"Dzisiaj resort finansów ogłosił, że będzie przetarg; jest to zwiększenie podaży, więc powinno wpłynąć na spadek cen i wzrost rentowności" - dodał.

Ministerstwo Finansów planuje przeprowadzenie 17 grudnia dodatkowej emisji obligacji na zwiększenie rezerwy płynnościowej lub ograniczenie podaży bonów. Szczegóły podane zostaną 15 grudnia.

W czwartek o godz. 16-tej za euro płacono 3,9114 zł wobec 3,9550 zł w środę po południu, dolar potaniał do 2,9431 zł w porównaniu ze środowym kursem 3,0430 zł.